Żeby wysłać pieniądze przekazem, PZU musi zapłacić ok. 3 zł. Jeśli listonosz nie zastanie Barbary Faldzińskiej w domu, pieniądze trafiają na pocztę. - "Żeby do niej dojechać, muszę na autobus wydać 5 zł. Przecież to sceny jak z filmu Stanisława Barei!" - mówi pani Barbara.
Zdziwienia wysokością renty nie kryją w samym PZU. - "Pierwszy raz słyszę o tak niskiej sumie" - mówi Tomasz Fil, rzecznik PZU S.A.