Arcydramatyczny mecz MKS

Po kwadransie gry optyczną przewagę objęli "Żółto-Niebiescy" i raz po raz atakowali bramkę gości. W 16. minucie bardzo ładnym strzałem popisał się Sylwester Płacheta, ale bramkarz zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Niestety kutnianie źle wykonali ten stały fragment gry i Sokół wyprowadził bardzo groźną kontrę. Na szczęście na posterunku był Ireneusz Kamiński, który odważną interwencją uchronił MKS od utraty gola.

W 36. minucie MKS Kutno prowadził 1:0, a na listę strzelców wpisał się Andrzej Grzegorek, który sfinalizował ładną akcję Sylwestra Płachety. Tuż przed końcem pierwszej połowy podopieczni Pawła Ślęzaka stracić bramkę, lecz Arkadiusz Świętosławski z najbliższej odległości trafił piłką w poprzeczkę.

Po niemalże kwadransie drugiej odsłony meczu MKS wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, a dobre podanie od Sylwestra Płachety wykorzystał Michał Rosiak, który z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki.

Niestety w 72. minucie w polu karnym faulował Rafał Puścian i sędzia podyktował "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Przemysław Sztybrych. Radość gości z kontaktowej bramki trwała zaledwie dziewięć minut, bowiem w 81. minucie trójkową akcję Bolimowski-Płacheta-Jakubowski ten ostatni zakończył golem i mieliśmy 3:1 dla "Miejskich".

Gdy wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać kutnianom zwycięstwa, sędzia podyktował rzut karny dla Sokoła, a swoją drugą bramkę zdobył Paweł Sztybrych. Podopieczni Pawła Ślęzaka jeszcze dobrze nie otrząsnęli się po utracie gola, a piłka po raz kolejny zatrzepotała w siatce. Pięknym strzałem z około dwudziestu metrów popisał się Tomasz Kurstak i w obozie gości wybuchła niesamowita euforia.

W regulaminowym czasie gry nie padło już więcej goli i po raz pierwszy od kilku lat kutnowscy kibice byli świadkami dogrywki w meczu MKS Kutno.

Pierwsza część dogrywki rozpoczęła się wyśmienicie dla "Żółto-Niebieskich", bowiem w 96. minucie kolejne fenomenalne podanie Sylwestra Płachety na gola zamienił Michał Rosiak, który zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Chwilę potem mogło być już po meczu. Niemalże kopia akcji sprzed kilkunastu sekund, ale tym razem "Rychu" wdał się w bezsensowny drybling z obrońcami w konsekwencji czego stracił piłkę i zaprzepaścił doskonałą szansę na podwyższenie wyniku.

W 102. minucie kolejny rzut karny sprokurowali kutnowscy obrońcy, a Przemysław Sztybrych zdobywa hat-tricka.

Sześćdziesiąt sekund później "Miejscy" mieli kolejną wyśmienitą okazję do strzelenia gola. Z głębi pola wspaniałym crossem popisał się Sylwester Płacheta, który wyłożył piłkę Mariuszowi Jaśkiewiczowi, ale niestety "Jasiek" z trzech metrów fatalnie spudłował...

W drugiej części dogrywki widać było, że obie jedenastki nie wytrzymały szybkiego tempa meczu i chcą jak najszybciej dobrnąć do serii rzutów karnych. Niewiele brakowało, a kutnianie w ostatniej minucie meczu straciliby bramkę. Na szczęście bardzo dobrze zachował się Ireneusz Kamiński, który obronił strzał z bliska.

Po dwóch częściach dogrywki nadal mieliśmy remis, więc sędzia zarządził serię rzutów karnych, które jak się później okazało 6:5 wygrali trzecioligowcy z Aleksandrowa Łódzkiego.

Kolejność wykonywania rzutów karnych :

Mariusz Jakubowski + | Przemysław Sztybrych +
Marcin Panek + | Dawid Hoderko +
Michał Rosiak + | Ireneusz Grącki +
Przemysław Plichta + | Arkadiusz Świętosławski +
Paweł Ocetek - | Marcin Olejniczak -
Mariusz Jaśkiewicz + | Słyścio +
Piotr Michalski - | Piotr Golański +

MKS Kutno - Sokół Aleksandrów Łdz. 4:4 (karne, 5:6)
1:0 Andrzej Grzegorek 36 min
2:0 Michał Rosiak 57 min
2:1 Przemysław Sztybrych 72 min (karny)
3:1 Mariusz Jakubowski 81 min
3:2 Przemysław Sztybrych 85 min
3:3 Tomasz Kurstak 87 min
4:3 Michał Rosiak 96 min
4:4 Przemysław Sztybrych 102 min (karny)

Żółte kartki : Płacheta - 5,17 (Sokół)

MKS Kutno : Kamiński - Kaczor (91 P. Michalski), Puścian, Panek, Ocetek - Cipiński (63 Plichta), Jakubowski, Bolimowski (80 Jaśkiewicz), Grzegorek - Płacheta, Rosiak