Park Dąbrowice II to jedna z większych inwestycji planowanych w regionie. Według ustaleń ma obejmować 6 elektrowni wiatrowych w gminie Krośniewice i 7 w gminie Dąbrowice oraz stację transformatorową. Wiatraki będą mierzyły do 200 m i wygenerują energię o łącznej mocy 44,30 MW. Jak można się domyślić, inwestycja takich rozmiarów spowoduje spore zmiany w zagospodarowaniu terenu, i to właśnie stało się utrapieniem mieszkańców.
– Światłowody wyprowadzone z wiatraków mają przebiegać pod drogą znajdującą się tuż pod naszymi oknami. Jest to właściwie jedyna droga w Szubinie. Już teraz jej stan pozostawia wiele do życzenia, a co będzie, jak zaczną ją rozkopywać? – pyta Mariusz Lech, mieszkaniec Szubiny.
Jak mówią okoliczni mieszkańcy, liczyli bardziej na remont nawierzchni drogi, a nie jej zniszczenie.
– Rozmawiałem kiedyś z panią burmistrz i powiedziała mi, że w ramach postawienia nowych wiatraków planowane są remonty dróg, które miały objąć także tą na Szubinie. Nikt nie wspomniał o jakiś dodatkowych pracach typu prowadzenie światłowodów – powiedział nam pan Krzysztof, także mieszkaniec Szubiny.
Jak się okazało, nie tylko droga ma ucierpieć. Rozkopane mają być także pola uprawne należące do mieszkańców, którzy są w tej sprawie mocno podzieleni. Część rolników zgadza się na rozkopanie fragmentów ziemi za odpowiednią zapłatą, część zaś kategorycznie odmawia zgody na jakąkolwiek ingerencję na ich polu. Boją się, że przyniosłoby to więcej strat niż korzyści.
– Żeby poprowadzić światłowody, robotnicy na pewno wykopią rowy głębokie na jakieś dwa metry. Obawiamy się, że może to negatywnie wpłynąć na system nawadniający nasze uprawy – powiedział jeden z mieszkańców wsi, przez którego pole mają przechodzić światłowody. – Sam nie wiem, jaką decyzję powinienem podjąć. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał.
Zdaniem mieszkańców przewody powinny przebiegać bliżej lasu, gdzie teren jest praktycznie całkowicie wyludniony i nikomu nie przeszkadzałaby rozkopana przez długie tygodnie ziemia. Swoje pro- pozycje i obawy mieszkańcy chcieli przedstawić na spotkaniu z inwestorem planującym budowę wiatraków, który obiecał spotkać się za- równo z nimi, jak i krośniewickimi radnymi.
– Kontaktowaliśmy się z inwestorem już kilka tygodni temu i ustaliliśmy, żeodezwie się do nas po świętach wielkanocnych, aby ustalić konkretny termin. Niestety jeszcze się nie odezwał – powiedział radny Tomasz Walczewski.
Firmą zajmującą się budową wiatraków w „Dąbrowicach II” okazał się Windprojekt, który specjalizuje się w inwestycjach związanych z elektrowniami wiatrowymi. Udało nam się skontaktować z przedstawicielem firmy Grzegorzem Augustyniakiem, który poinformował, że na żadne spotkanie z mieszkańcami i radnymi się nie umawiał.
– Póki co nie planowałem spotkania z mieszkańcami gmin Dąbrowice i Krośniewice – powiedział.
– Jeśli chodzi o samą inwestycję, to przypuszczam, że nie rozpocznie się w tym roku. Opóźnienie będzie spowodowane nową ustawą dotyczącą wiatraków, która wejdzie w życie za kilka miesięcy – dodał. Sprawę będziemy monitorować.