- Prokuratura Rejonowa w Kutnie odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Uznała bowiem, że w segregatorach nie było dokumentów w sensie prawnym - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Z tą decyzją nie zgadza się Starostwo Powiatowe, dlatego złożyło zażalenie.
- Czy to oznacza, że z urzędu mogą ginąć dokumenty? - dziwi się Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Pani Dąbrowska, wynosząc te segregatory, ewidentnie wykorzystała stanowisko, które piastowała.
Dorota Dąbrowska od samego początku twierdziła, że postępowanie władz powiatu to totalna bzdura i odwet. - Do czego miałyby mi być potrzebne segregatory? To jest odwet za nasze doniesienie (w sprawie fałszowania dokumentów przez władze powiatu, w tym przypadku prokuratura również odmówiła wszczęcia postępowania - przyp. red.) - mówiła w marcu dla KCI była starosta.