Starożytny roj meteorów
Chociaż na spektakularną noc spadających gwiazd musimy jeszcze poczekać do wakacji, to już w kwietniu można skorzystać z dopisującej nam pogody i rozpocząć obserwacje nieba w poszukiwaniu "spadających gwiazd". W tym miesiącu szczególnie widoczne są Lirydy, które dostarczą niezapomnianych wrażeń miłośnikom astronomii.
Według prognoz astronomicznych, szczyt aktywności tego roju meteorów przypada w nocy z 21 na 22 kwietnia. Również w kolejnej nocy, z 22 na 23 kwietnia, aktywność roju będzie bardzo wysoka.
Podczas kulminacji możemy spodziewać się około 20 meteorów na godzinę, co oznacza, że co około 3 minuty będziemy mogli ujrzeć "spadającą gwiazdę". To niezwykłe zjawisko nie wymaga żadnego specjalistycznego sprzętu – wystarczy wybrać się do ciemnego miejsca z dala od miejskich świateł, najlepiej na otwartą przestrzeń, by w pełni cieszyć się tym pięknym spektaklem nieba.
Historia roju
Lirydy, oznaczone kodem 006 LYR, są związane z kometą Thatchera (C/1861 G1). Ich radiant – punkt na niebie, z którego zdają się wyłaniać meteorowe ślady – znajduje się na granicy gwiazdozbiorów Lutni i Herkulesa.
Rój Lirydów jest jednym z najstarszych znanych rojów meteorów, o czym świadczą wzmianki w starożytnych kronikach. Najstarsze zapiski pochodzą z Chin i datowane są na około 2000 rok p.n.e., co świadczy o długiej historii obserwacji tego zjawiska.
Obserwacja Lirydów to wyjątkowa okazja, aby spojrzeć na niebo i spędzić miło wieczór. Niezależnie od tego, czy jesteśmy zapalonymi miłośnikami astronomii, czy po prostu ciekawymi obserwatorami nocnego nieba, warto wybrać się na otwartą przestrzeń i śledzić to starożytne zjawisko.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.