- Od wielu lat kupuję na tym rynku różne produkty – mówi Kazimiera Modrzejewska, emerytowana kutnianka - Przyznaję, że gdy pada deszcz albo śnieg są naprawdę trudne warunki. Większość klientów, gdy jest taka pogoda, rezygnuje z zakupów. Uważam, że dobrym rozwiązaniem tego problemu jest zadaszenie... chociaż na głowę nie będzie padać. To jest zdecydowanie krok w dobrym kierunku.
Jarosław Oswald, prezes stowarzyszenia kupców administrującego rynkiem, przyznaje, że pomysł zadaszenia pojawił się już jakiś czas temu, ale wcześniej brakowało pieniędzy. Teraz liczy na nową jakość w zakupach na "Manhatanie". - Koszt zadaszenia wynosi około 800 tysięcy brutto - tłumaczy prezes - Prace rozpoczęły się już marcu. Polegały one na pracach ziemnych oraz wmontowaniu słupków. Widoczne efekty prac widać jest od dwóch miesięcy. Zależało nam przede wszystkim na poprawie estetyki placu oraz warunków zarówno dla sprzedających oraz kupujących.
Pytani przez nas Kutnianie liczą, że za jakiś czas bazar zamieni się w halę targową, która będzie przypominać centrum handlowe z prawdziwego zdarzenia. - W obecnej sytuacji trudno jest przymierzyć zimą ubranie – tłumaczy Kazimiera Modrzejewska - Ciekawe byłoby całkowite zabudowanie rynku i stworzenie hali na wzór tych jakie są w Rzgowie i Tuszynie.
O zbudowani hali nie myślą jednak na razie kupcy. Twierdzą oni, że wiąże się to ze zbyt dużymi nakładami finansowymi. - Nie myśleliśmy na razie nawet o takim projekcie – mówi prezes Jarosław Oswald - Gdybyśmy ewentualnie podjęli taką decyzję wówczas musielibyśmy zmienić całą konstrukcję nowego zadaszenia.