reklama

Dawniej alkoholicy, dziś szczęśliwi ludzie

Opublikowano:
Autor:

Dawniej alkoholicy, dziś szczęśliwi ludzie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPonad setka osób wzięła udział w kolejnych spotkaniach z cyklu "Dni Nowej Szansy". W stołówce SP nr 9 przez dwa dni uczestnicy dzielili się swoimi doświadczeniami, śpiewali i modlili się. To już tradycja Stowarzyszenia "Nowe życie", organizatora spotkań.Zobacz relację filmową!

– W sercu musi zaistnieć potrzeba zmiany. Przymusowe odwyki nie sprawdzają się. To największy problem, by osoba uzależniona uświadomiła sobie swoją słabość. "Dni Nowej Szansy" odbywają się już czwarty rok, średnio co dwa miesiące. Oprócz tego dwa razy w tygodniu mamy grupy wsparcia – mówi Jan Jędrzejczak, prezes stowarzyszenia.

– Osoby współuzależnione także powinny brać udział w takich spotkaniach. Poziom wiedzy o chorobie alkoholowej jest bardzo niski. Trzeba zacząć od rodzin alkoholików, by te nie pozwalały pić. Alkoholik musi być świadom konsekwencji swoich zachowań, nie wolno udawać, że problem nie istnieje – dodaje Zofia Jędrzejczak.

Roman Gutarowski, jeden z uczestników, opowiada o długiej drodze, jaką przebył, by wyjść z alkoholizmu. – Zaczęło się od tego, że człowiek wypił flaszkę z kolegami po pracy. Potem dochodziły kolejne. Dzwoniłem do żony, że nie przyjdę na obiad i wymyślałem jakieś powody. Budziłem się rano i nie pamiętałem, co się działo.

Pan Roman, podobnie jak większość osób z "Nowego życia", trafiła do ośrodka w Wiśle. – Tam wysłuchałem świadectw ludzi o podobnych przeżyciach. Wróciłem do domu i coś się zmieniło, nie wypiłem już więcej ani nie zapaliłem. Ostatnio bawiłem się na weselu bez alkoholu. Jednak można. Mentalność ludzi jest niestety na zasadzie: nie wypijesz? Nie zapalisz? To bardzo złe – mówi.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE