– Uważam, że wycieczka do KPRM w Warszawie była bardzo udana - mówi Emilia Maćkowiak. - Dowiedziałam się ciekawych rzeczy na temat władzy wykonawczej – Uważam, że wycieczka do KPRM w Warszawie była bardzo udana - mówi Emilia Maćkowiak. - Dowiedziałam się ciekawych rzeczy na temat władzy wykonawczej w Polsce. Pożytecznie i ciekawie spędziłam czas. Podobała mi się atmosfera panująca w tamtym miejscu. Z wielką chęcią odwiedziłabym je jeszcze raz.
Grupę oprowadzał p. Paweł Żylicz - pracownik KPRM. W swoich wypowiedziach zachęcał do dalszej edukacji, bo jak mówił, w pracy w KPRM najważniejsza jest znajomość języków obcych oraz przygotowanie merytoryczne. Studia i tytuł magistra są niezbędne.
– Wycieczka była naprawdę udana. Nie sądziłam, że Kancelaria jest taka duża i urządzona w tak oryginalny sposób - mówi Aleksandra Graczyk. - Najbardziej utkwiła mi w pamięci Sala Świetlikowa, była niesamowita. Ciekawym doświadczeniem było zajęcie miejsc ministrów przy ich stole posiedzeń. Liczę, że takich wycieczek będzie znacznie więcej. W tak przystępny sposób można zachęcać młodzież do interesowania się polityką.
– Pracując w KPRM, szczególnie w departamencie protokolarnym trzeba być gotowym do pracy 24 godziny na dobę i poczekać z założeniem rodziny - te słowa p. Pawła Żylicza świadczą dobitnie o intensywności pracy i poziomie zaangażowania urzędników Kancelarii. Dały one dużo do myślenia i zapadły głęboko w pamięć uczestników wyjazdu.
– Była to jedna z najbardziej udanych wycieczek - uważa Klaudia Marciniak. - Poszerzyłam swoją wiedzę na temat polityki oraz dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy na temat organizacji pracy tego rodzaju władzy w Polsce. Wielkie wrażenie wywarła na mnie Sala Kolumnowa, która jest największą salą rządową w Warszawie. Pozwolono nam także usiąść na miejscach ministrów. Wspaniale było zająć miejsce premiera Donalda Tuska! Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę.
Organizatorem wyjazdu był Artur Gierula. – W organizacji nieocenione usługi oddała pani Margarita Skórska, jedna z dyrektorów departamentu w KPRM - mówi A. Gierula - Chcę jej podziękować za życzliwość i pamięć w natłoku codziennych obowiązków.
Opiekunami wyjazdu byli: Barbara Marska, Aleksandra Kałużna, Mariusz Cywiński i Artur Gierula.
