Dziś w szkołach ponadgimazjalnych wywieszono listy wstępnie przyjętych. Z samego rana dyrektorzy za pośrednictwem Internetu dowiedzieli się, że... zabrano im po jednej klasie. Starostwo Powiatowe w ogóle nie uprzedziło, a nawet nie poinformowało ich o swoim postanowieniu. Nie było też żadnych konsultacji, którą klasę zlikwidować.
Na decyzji władz powiatu stracili humaniści. W "Staszicu" nie będzie oddziału z rozszerzoną geografią i wiedzą o społeczeństwie a w "Dąbrowszczaku" jednej z dwóch klas o profilu prawno-dziennikarskim. Gimnazjaliści opuszczali dziś ogólniaki z płaczem.
- Jestem załamana, nie wiem, co robić - mówi Ania, absolwentka Gimnazjum nr 2. - Miałam średnią 4,5. Egzamin napisałam przyzwoicie a mimo to nie zostałam przyjęta do I LO. Czemu bez żadnego uprzedzenia poinformowano nas, że tej piątej klasy nie będzie? Dlaczego mamy cierpieć z tego powodu, że "Kasprowicz" nie jest popularny?
- Starostwo zachowało się nie fair - uważa Szymon Wiciński, który nie dostał się do "Staszica". - Jestem w kropce, nie mam pojęcia, co dalej.
Więcej na ten temat w kolejnym wydaniu "Gazety Lokalnej".