reklama

Heroiczny bój MKS w Radomiu

Opublikowano:
Autor:

Heroiczny bój MKS w Radomiu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaW ostatnim meczu rundy jesiennej MKS Kutno zremisował na wyjeździe 2-2 z Radomiakiem Radom, choć do przerwy przegrywał 0-2. Obie bramki dla "Miejskich" strzelił Rafał Jankowski.fot. Oprawa kibiców Radomiaka

W ostatnim meczu rundy jesiennej MKS Kutno zremisował na wyjeździe 2-2 z Radomiakiem Radom, choć do przerwy przegrywał 0-2. Obie bramki dla "Miejskich" strzelił Rafał Jankowski.

Kutnianie w Radomiu zagrali nieco zmienionym składem, w stosunku do poprzednich spotkań. Największa zmiana zaszła w obsadzie bramki. Tuż przed pierwszym gwizdkiem kontuzji kostki doznał Mateusz Kępka i jego miejsce zająć musiał imiennik Turkowski. W obronie na flankach zagrali Adam Grzybowski i Marcin Dopierała, zaś w środku duet Maciej Kowalczyk i Rutkowski. W pomocy zagrał Przemek Michalski, który wraz z Łukaszem Znykiem tworzył duet defensywnych pomocników. Drugą linię uzupełnili - w środku - Rafał Kubiak oraz - na flankach - Sylwester Płacheta i Kamil Zagajewski. Osamotnionym napastnikiem był Rafał Jankowski.

Gospodarze rozpoczęli spotkanie z animuszem i chcieli przerwać niemoc na własnym stadionie. W 22 minucie ku radości kibiców Radomiak wyszedł na prowadzenie. Krzysztof Wierzba wypuścił w "uliczkę" Pawła Tarnowskiego, a ten będąc sam na sam z Mateuszem Turkowskim pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego (ex-ŁKS Łódź) niesieni dopingiem fanów złapali wiatr w żagle i dziesięć minut później po akcji duetu Wierzba-Tarnowski podwyższyli na 2-0.

Chwilę wcześniej, trener Paweł Ślęzak widząc nieporadność swoich piłkarzy dokonał roszady w ustawieniu - Macieja Rutkowskiego zmienił Gracjan Sobczak, który powędrował na lewe skrzydło pomocy, zaś w środku defensywy miejsce "Rutka" zajął Przemysław Michalski. Warto podkreślić, że P. Michalski to były gracz Radomiaka, który grał przy Struga w latach 2003-2007.

W końcówce pierwszej połowy do głosu zaczęli dochodzić w końcu "Miejscy", którzy powoli budzili się z amoku. MKS najwięcej zagrożenia stwarzał po stałych fragmentach gry. Bliscy zdobycia gola byli Rafał Jankowski, Gracjan Sobczak i Maciej Kowalczyk, jednak piłka lądowała w rękawicach Banasiaka, bądź o centymetry mijała bramkę.

Druga odsłona rozpoczęła się wyśmienicie dla kutnian. W 50 minucie z lewej strony zacentrował Marcin Dopierała, a piłkę głową musnął Rafał Jankowski i zdobył kontaktowego gola. Strata bramki podrażniła gospodarzy, którzy rzucili się do ataków i byli bliscy podwyższenia na 3-1. Szczęścia próbowali Dawid Sala, Krzysztof Wierzba i Paweł Tarnowski, jednak bez efektu.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić - mówi piłkarskie porzekadło. I tak stało się w 62 minucie. W środku boiska po starciu w powietrzu na murawę upadli Krzysztof Wierzba i Kamil Zagajewski, a arbiter odgwizdał faul dla Radomiaka. Po chwili zmienił swoją decyzję i z rzutu wolnego dośrodkował Rafał Kubiak. Zagranie przedłużył Sylwester Płacheta, który podał do Rafała Jankowskiego, a ten doprowadził do remisu. Wydaje się, że "Jankes" w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej i gol nie powinien zostać uznany. Było to 16. trafienie wychowanka Kujawiaka Kowal w tej rundzie.

Kolejne minuty przyniosły sporo emocji, niezwiązanych jednak z poczynaniami piłkarzy, a sędziego, który często podejmował mylne decyzje, krzywdzące oba zespoły. Suchej nitki na arbitrze Łukaszu Pniewskim z Ciechanowa nie zostawili miejscowi kibice, którzy bez ogródek wyrażali swoje niezadowolenie.

Wracając do wydarzeń stricte sportowych, w ostatnim kwadransie oba zespoły stworzyły sobie po jednej wyśmienitej okazji do zmiany rezultatu. W 74 minucie Sylwester Płacheta świetnie minął na lewym skrzydle obrońcę Radomiaka i znajdując się tuż przed linią końcową zamiast podawać do lepiej ustawionych Gracjana Sobczaka i Rafała Jankowskiego, zdecydował się na strzał i akcja spaliła na panewce. W odpowiedzi o centymetry pomylił się Krzysztof Wierzba.

Ostatnie pięć minut Radomiak grał w osłabieniu, bowiem drugą żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego obejrzał młody Krystian Puton. Chwilę później w polu karnym gospodarzy jak ścięty padł wprowadzony wcześniej Dawid Skrzynecki, jednak arbiter nie podyktował ani "jedenastki", ani nie pokazał żółtej kartki.

W doliczonym czasie gry "Zieloni" mieli piłkę meczową, jednak Marcin Sikorski z rzutu wolnego na 17. metrze trafił prosto w kutnowski mur.

Radomiak Radom 2-2 MKS Kutno
Paweł Tarnowski 22, 30 - Rafał Jankowski 50, 62

Radomiak: Banasiak - Szary, Sikorski, Świdzikowski, Kornacki, Czpak, Sala, Rolak (66, Barzyński), Puton, Tarnowski, Wierzba;

MKS Kutno: Turkowski - Grzybowski (83, Trzeciak), Rutkowski (27,Sobczak), Michalski, Dopierała, Kowalczyk, Znyk (46, Skrzynecki), Kubiak, Płacheta, Zagajewski (89, Kuc), Jankowski;

Żółte kartki: Puton - Kubiak, Jankowski, Zagajewski, Grzybowski, Płacheta;
Czerwona kartka: Puton (za dwie żółte);
Sędziował: Łukasz Pniewski (Ciechanów);

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE