reklama
reklama

Historyczny sukces z kutnowskim akcentem. Polscy koszykarze w półfinale Mistrzostw Europy!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Po istnym thrillerze w ćwierćfinałowym meczu przeciwko broniącym tytułu Słoweńcom, reprezentacja Polski - po raz pierwszy od 51 lat(!) - powalczy o medal Mistrzostw Europy w koszykówce. Historyczny sukces polskiej kadry ma również swój kutnowski akcent. Miejsce w gronie najlepszej czwórki na Starym Kontynencie ekipa Igora Miličića zawdzięcza bowiem również byłemu koszykarzowi Polfarmexu Kutno.
reklama

EuroBasket wystartował 1 września. Gospodarzem imprezy są Czechy, Gruzja, Niemcy i Włochy. W pierwszej rundzie 24 reprezentacje zostały podzielone na cztery grupy - po sześć zespołów w każdej. Polacy trafili do grupy D, wspólnie z Czechami, Finlandią, Holandią, Izraelem i Serbią. 

Na dobry początek Biało-Czerwoni pokonali Czechów 99:84, by w kolejnym starciu niespodziewanie dostać tęgie lanie od Finów (59:89). Trzecie spotkanie przyniosło powrót na zwycięską ściężkę i wygraną z Izrealem 85:76. Awans do rundy play-off dał Polakom zacięty mecz z Holandią, który zakończył się wynikiem 75:69 dla naszej kadry. W ostatnim pojedynku podopieczni Miličića ulegli aktualnym wciąż wicemistrzom Europy - Serbom - 69:96

W ćwierćfinale nasze orły poradziły sobie z Ukraińcami, wygrywając 94:86. Emocje sięgneły zenitu w dzisiejszym, ćwiewćinałowym starciu ze Słowenią. Choć zdecydowanym faworytem meczu byli obrońcy tytułu, po pierwszych dwóch kwartach nawet najbardziej niepoprawni optymiści mogli przecierać oczy ze zdumienia. Polacy prowadzili bowiem 58:39.

W drugiej połowie Słoweńcy rzucili się do heroicznego odrabiania strat, za to prowadzący sensacyjnie Biało-Czerwoni doznali swoistego paraliżu. Po trzeciej kwarcie 19-punktowa przewaga stopniała do zaledwie 1 "oczka", a w czwartej drużyna z Bałkanów wyszła na prowadzenie. Nagle polska ekipa złapała drugi oddech, doprowadzając do 9-punktowej zaliczki, której - pomimo ogromnych starań Słowenii - nie oddali do końcowej syreny, zwyciężając 90:87.

Motorem napędowym i bohaterem meczu był Mateusz Ponitka, który zaliczył 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst, przyćmiewając gwiazde Luki Dončića. Sensacyjne rozstrzygnięcie dzisiejszego ćwierćfinału ma także sój kutnowski akcent. Otóż ważnym elementem układanki Igora Miličića jest były zawodnik Polfarmexu Kutno - Jarosław Zyskowski, który w dzisiejszym spotkaniu zdobył aż 14 punktów

Obecny reprezentant Polski reprezentował żółto-niebieskie barwy w sezonie 2015/2016, kiedy to kutnowska drużyna grała w Tauron Basket Lidze. Po minionym sezonie, 30-letni skrzydłowy zamienił Eneę Zastal BC Zielona Góra na Trefl Sopot, z którym podpisał trzyletni kontrakt. 

Polska - Słowenia 90:87 (29:26, 29:13, 6:24, 26:24).

W walce o finał Polacy zmierzą się z reprezentacją Francji. Mecz odbędzie się w piątek, 16 września o godz.17:15. W drugim półfinale Niemcy zagrają z Hiszpanią. Finał i spotkanie o trzecie miejsce zaplanowano na 18 września. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama