- Nawierzchnia już od samego początku była położona niechlujne i dlatego teraz są takie problemy - denerwuje się Włodzimierz Kędra. - Droga jest nie tylko pofalowana, ale w wielu miejscach widać powybijane kostki chodnikowe i pozapadane studzienki - dodaje Danuta Błaszczyk.
Mieszkańcy ulicy mają żal do urzędników magistratu, że zapomnieli o mieszkańcach Hoffmanowej. O pomoc zwrócili się do przewodniczący miejskiej rady, Jacka Sikory.
- Droga jest w coraz gorszym stanie, a zapadnięte studzienki stwarzają zagrożenie dla mieszkańców ulicy - mówi przewodniczący.
Magistrat nie zamierza jednak na razie wykonywać na Hoffmanowej żadnych prac.
- Stan ulicy jest nam znany - mówi Michał Adamski, z biura prasowego UM Kutno. - Władze miasta zamierzają rozwiązać ten problem po zakończeniu toczących się inwestycji w ulicy Deotymy.
Takim postawieniem sprawy przez magistrat zdziwiony jest Jacek Sikora.
- Naprawa nawierzchni na ulicy Hoffmanowej powinna być zrobiona natychmiast, to bardzo pilna sprawa, bo komuś może stać się krzywda - oburza się przewodniczący.
Artykuł ukazał się w "Gazecie Lokalnej" nr 99