- To jest niedopuszczalne - uważa Jerzy Grzybowski, emeryt. - Związki tej samej płci to jakieś zabawianie się w miłość.
Plakaty w Kutnie rozwieszali wolontariusze. Organizatorów zerwane plakaty wcale nie dziwią.
- Do takich sytuacji jesteśmy przyzwyczajeni - mówi Wojciech Szot, rzecznik prasowy akcji. - Jednocześnie w takich momentach zastanawiam się, jak zrywający plakaty zachowaliby się, widząc przypuśćmy parę gejów trzymających się za ręce i idących ulicami miasta. Nie wiem, czy od zrywania plakatów do przemocy motywowanej homofobią jest blisko, ale mam taką obawę. Szkoda, że wysiłek wolontariuszy tak szybko jest unicestwiany, ale warto też zwrócić uwagę na to, że są w Kutnie osoby, którym zależy na zmianach w prawie i świadomości społeczeństwa.