– Tego typu inwestycje nie są nastawione na przynoszenie zysków do budżetu gminy. Celem przebudowy stadionu była popularyzacja sportu, zdrowego stylu życia. Stadion przynosi dochody, z tego co się orientuję, jest wynajmowany różnym drużynom – mówi Krzysztof Anyszka, kierownik działu budownictwa, planowania przestrzennego i inwestycji gminy Żychlin.
Kontrowersje wśród niektórych budzi też to, że boisko nie jest dostępne dla dzieci. Gdyby mogły grać na nim w piłkę i rozwijać sportowe pasje każdy mógłby na tym skorzystać. Rodzice, ponieważ mieliby pewność, że ich dzieci nie robią nic złego, nie wpadają w złe towarzystwo i są w bezpiecznym miejscu. Klub Sportowy Żychlin także, mógłby w przyszłości korzy- stać z talentów młodych żychlinian.
– Rzadko coś się dzieje na tym stadionie. Jeśli boisko ma stać puste, to niech gra na nim ktokolwiek – powiedział nam Tadeusz Durka, mieszkaniec Żychlina.
Niektórzy zastanawiają się też, czy koszty utrzymania sztucznej nawierzchni nie są wyższe niż koszty pielęgnacji naturalnej murawy.
– Sztuczna murawa została położona, żeby ze stadionu można było korzystać przez cały rok. Gdyby była tu zwykła trawa, zimą zawodnicy biegaliby w błocie. Jej pielęgnacja i konserwacja nie wymaga też tak dużego nakładu sił jak w przypadku naturalnej murawy – dodaje K. Anyszka.