Co kojarzy się z Kutnem? - na takie pytanie odpowiadali uczestnicy rozmów. Na pierwszy ogień poszła Mała Liga Baseballu, z początku działająca prężnie, dziś niestety zapomniana przez większość mieszkańców. – Można by wskrzesić to miejsce, uruchomić dobrą restaurację. Tam kiedyś zjeżdżali się ludzie, by po prostu spotkać się ze sobą – mówili mieszkańcy. Z drugiej strony, w siłę rośnie koszykówka. Jeżeli zespołowi AZS WSGK powiedzie się w I lidze mężczyzn, to istnieje duża szansa na skojarzenie Kutna z basketem.
Drugą potencjalną wizytówką Kutna ma być jego centralne położenie oraz rozwijający się przemysł. Wszyscy zgodnie potwierdzają, że strefa ekonomiczna ma bardzo duży wpływ na losy miasta. Brakuje jednak firm z sektorów nowoczesnych technologii.
Dużo pochwał zebrała kutnowska kultura. Prym wśród wielu imprez wiedzie oczywiście Święto Róży, choć rozmówcy zwracają uwagę, że nadal brakuje jego promocji w Polsce. Goście magistratu przekonywali, że wbrew pozorom w Kutnie raczej nie można się nudzić. Wymieniano chociażby Stację Kutno czy Festiwal Szaloma Asza.
Czego brakuje w Kutnie? Tu zaczęła się obszerna lista życzeń. Od infrastruktury, w tym dróg, ułatwień dla niepełnosprawnych i szerokopasmowego internetu, poprzez tanie mieszkania, żłobki i przedszkola, aż po skatepark, muszlę koncertową czy wręcz teren do organizowania imprez open-air z prawdziwego zdarzenia. Kutnianie liczą też na to, że wieczorem będzie można swobodnie spędzać czas w restauracjach i barach, nie patrząc na zegarek.
Zdecydowaną piętą achillesową Kutna okazała się turystyka. Na pytanie "Co pokazałbyś przyjezdnym, gdzie ich zaprowadził?", większość odpowiedzi brzmiała: deptak, aquapark (gdy powstanie) i... tu lista się kończy. – Nie ma zbyt wielu miejsc do pokazania gościom – brzmiały opinie.
Ambert Lumberjacker będzie teraz wyciągać wnioski z przeprowadzonych rozmów i scalać je z pozostałymi badaniami, aby ostatecznie zdefiniować, jakim miastem jest Kutno.
– Jesteśmy tu co tydzień, sporo działamy w terenie. Jesteśmy na etapie analizy, dopiero za jakiś czas dojdziemy do konkretów – mówi Marcin Tworus, przedstawiciel firmy, a zarazem rodowity kutnianin.