Na młodzież czekały liczne niespodzianki. Na ul. 1 Maja ukryty był młody kutnianin, grający niemieckiego dywersanta. Nieco dalej harcerze opowiadali historię bombardowania Kutna i ciekawostkę związaną z pożarem smoły, który odwiódł Niemców od dalszego zrzucania bomb. W Parku Wiosny Ludów młodzież dowiedziała się, jak należy pakować harcerski plecak oraz na czym polegał niemiecki blitzkrieg.
Jak mówi Marek Wójkowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kutnowskiej, zamysłem rajdu było wpisanie się w obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. – Był to rajd szlakiem września 1939 roku w Kutnie. Każdy uczestnik otrzymał pamiątkową odznakę – mówi. Finał rajdu znajdował się w Parku Traugutta. Jako pierwsi na miejsce przybyli reprezentanci ZSZ nr 2. Drugi był zespół z II LO im. J. Kasprowicza, a trzeci - Gimnazjum nr 1.
Michał Paluchowski, uczeń ZSZ nr 2 przyznaje, że rajd mu się podobał. – Interesuję się II wojną światową. Ojciec kolekcjonuje różne rzeczy z nią związane, pamiątki, ma też dużo książek. Ja po pradziadku mam medal 37. Łęczyckiego Pułku Piechoty. Gram też w komputerowe gry wojenne – opowiada.
Tymczasem w południe władze miasta, kombatanci, harcerze i kolejna grupa młodzieży złożyli okolicznościowe wiązanki w miejscu pamięci narodowej na Cmentarzu Parafialnym w Kutnie. Było to uczczenie 64. rocznicy zakończenia wojny. Zbigniew Wdowiak, wiceprezydent miasta, tak mówił o II wojnie światowej: – Był to największy kataklizm XX wieku. Dlatego tak ważne jest, by następne pokolenia pamiętały o tych wydarzeniach.