Wraz z początkiem listopada na chwilę zapominamy o pośpiechu i codzienności. Poświęcamy się wspomnieniom tych, których już wśród nas nie ma, odwiedzamy ich groby, zostawiamy na nich kwiaty i znicze.
Każdego roku w tym okresie przy ul. Cmentarnej pojawiają się tysiące odwiedzających. To oni, pielęgnując pamięć o zmarłych, tworzą magię spowijającą nagrobki. Skąd wziął się zwyczaj palenia zniczy w miejscach pochówku?
Jest to tradycja wywodząca się z czasów przedchrześcijańskich i swoje korzenie ma w obrzędzie Dziadów, mającym na celu przywołanie dusz zmarłych. Dawniej na groby przynoszono jedzenie i picie, by dusze mogły się posilić. Wspomniane zaś światło miało wskazać im drogę do domu i ogrzać je.
Nadejście chrześcijaństwa nie przyczyniło się do zaniechania palenia ognia na grobach zmarłych. Choć teraz światło stanowi symbol obecności Boga wśród nas i jest metaforą naszej wiary w życie wieczne, rozjaśnia mroki niewiedzy, przez co niszczy kłamstwo i grzech.
Wyjątkowa, niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju atmosfera panuje dzisiejszego wieczora na wszystkich cmentarzach w Polsce. Spacery między nagrobkami rozświetlonymi od zniczy dla wielu zawsze jest wielkim przeżyciem.
Niektórzy z wizytą na nekropolii czekają właśnie do wieczora, by móc napawać się tym widokiem. Warto więc odłozyć pilot od telewizora, smarfona, zostawić konsolę i spędzić dzisiejszy wieczór poświęcając go właśnie na przechadzce po którymkolwiek cmentarzu. Serdecznie do tego zachęcamy, bo na kolejną taką okazję będziemy musieli poczekać cały rok.
Komentarze (0)