Spacer czy uprawianie sportu na dworze są ostatnimi czasy równie przyjemne, co oglądanie popisów polskiej kadry za kadencji Franciszka Smudy. Powodów jest wiele. Zanieczyszczone kominy, niskiej jakości opał czy wypalanie przez mieszkańców śmieci. Na ten problem uwagę zwracają internauci.
- Nie chce nikomu zaglądać do pieców, ale nie patrzcie tylko na tylko na siebie. Biegałem w tym tygodniu dwa razy na dość znanej trasie Kuczkow - Kutno. Na drugim odcinku za skrzyżowaniem nie można wytrzymać ze smrodu od palącego się plastiku!
- Szkodzą sami sobie, ciekawe czy to z głupoty czy z oszczędności?
- Tego nie unikniesz, głupota ludzka nie zna granic.
- Trzeba dzwonić na straż miejską, ludzie się nigdy nie nauczą ja nie mogę okna otworzyć po 18:00 bo można zwymiotować.
To tylko niektóre z wpisów na jednym z portali społecznościowych. Zapytaliśmy więc Ryszarda Wilanowskiego, komendanta Straży Miejskiej w Kutnie o szczegóły dotyczące interwencji w związku z wypalaniem nieczystości. Municypalni wyjeżdżają do każdego zgłoszenia od mieszkańców, oprócz tego, podobnie jak w ubiegłym roku, będę kontrolować wyrywkowo posesje znajdujące się w mieście.
- Od początku sezonu grzewczego otrzymaliśmy dużo zgłoszeń tego typu, było ich kilkadziesiąt. W jednym przypadku potwierdziliśmy, że dochodzi do wypalania nieczystości i skierowaliśmy w tej sprawie wniosek do sądu o ukaranie. Skierowany został także jeden wniosek do prokuratury przeciwko osobie, która nie poddała się kontroli, ponieważ pomimo naszych upoważnień nie zostaliśmy wpuszczeni na teren posesji W pozostałych przypadkach wypalany był opał, z którego można korzystać, chociaż niestety nie jest on najwyższej jakości– mówi Ryszard Wilanowski.