Do działaczy .Nowoczesnej zgłosiło się kilku sprzedawców Manhattanu zaniepokojonych m.in. rosnącą konkurencją w postaci marketów, a co za tym idzie, coraz trudniejszą sytuacją handlarzy prowadzących małe firmy. Kutnowskie koło partii złożyło więc petycję w której proponują, jak rozwiązać problem. Piszą, że nawet jeśli nie uda się w pełni zniwelować wszystkich kłopotów, to może chociaż część z nich.
- Wnosimy o czasowe zwolnienie kupców z opłat wnoszonych przez nich na rzecz miasta Kutno z tytułu ich działalności (lub znaczącego ich zredukowania), co pozwoliłoby przetrwać im najtrudniejszy dla nich okres bez zawieszania lub likwidacji działalności. Trudności przejawiają się bowiem w znacznym spadku osiąganych dochodów – czytamy w piśmie podpisanym przez Dariusza Stokwiszewskiego, działacza .Nowoczesnej.
Za główny powód takiego stanu rzeczy partia podaje wzrost konkurencji, głównie ze strony sklepów wielkopowierzchniowych. W piśmie czytamy, że oferta rodzimych kupców nie może być w żaden sposób konkurencyjna dla dużych marketów czy galerii handlowych.
- Nie tylko bowiem ich oferta handlowa jest mniej atrakcyjna (węższe spektrum oferowanych towarów), ale także ceny nie mogą być tak niskie, jak w sieciach obracających dużą ilością towarów, co powoduje możliwość „zejścia z cen”. Tymczasem kutnowskich kupców na to po prostu nie stać! - uważają działacze .Nowoczesnej.
Na końcu dodają, że przedsiębiorcy z Manhattanu zatrudniają także inne osoby, dzięki czemu przyczyniają się do spadku bezrobocia, a co za tym idzie, spadku poziomu ubóstwa. Ich zdaniem to silny argument, który należy brać uwagę przy podejmowaniu ważnych decyzji
Petycja została złożona dzisiaj. Krótko po tym działacze .Nowoczesnej chcieli opowiedzieć dziennikarzom o problemach kupców i swoich pomysłach na ich rozwiązanie. Pod Manhattanem zorganizowano więc konferencję. Przed jej rozpoczęciem pojawili się członkowie zarządu stowarzyszenia Manhattan, którzy stwierdzili, że nie chcą, by w tym miejscu prowadzona była przedwyborcza kampania. Z kolei działacze .Nowoczesnej twierdzili, że chcą pomóc kupcom, ponieważ partie polityczne są od tego, by wsłuchiwać się w problemy mieszkańców i szukać sposobów na ich rozwiązanie. O ich (momentami dość mocnej) wymianie zdań napiszemy wkrótce.