reklama

Kutnianie boją się podwyżek w aptekach

Opublikowano:
Autor:

Kutnianie boją się podwyżek w aptekach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMinisterstwoZdrowia proponuje, aby we wszystkich aptekach były takie same cenyleków refundowanych. Pomysł może niekorzystnie odbić się na pacjentach,którzy obawiają się dużych podwyżek cen medykamentów. Resort zdrowiatwierdzi, że chce skończyć z wolną amerykanką, która panuje w tejchwili w aptekach.

Pacjent może być zmuszony do zakupu leków po znacznie wyższychcenach, ponieważ firmy farmaceutyczne nie będą mogły konkurowaćw granicach dopuszczalnych dziś przez prawo.

W Kutnie nowy pomysł ministerstwa zdrowia wywołuje emocje. Jednaktak naprawdę aptekarze a także pacjenci są mocno zdezorientowani.

- Musiałbym dokładnie przyjrzeć się projektowi tej ustawy -mówi Marcin Piskorski, rzecznik prasowy jednej z sieci aptekdziałających w Kutnie. - Tak naprawdę, to nie wiem, czy powprowadzeniu pomysłu w życie, leki zdrożeją. Można oczywiścietak zakładać, ale nie jest to jeszcze takie pewne.

Rzecznik ma sceptyczne zdanie na temat promocji, które organizująproducenci leków.

- Pamiętam, że jeden z producentów insuliny obniżył w ciągujednego tygodnia drastycznie cenę leku. Ludzie wykupili cały zapas,a później trzymali insulinę w domu. Leku nie można traktować jakinnych produktów. Nie można kupować lekarstw na zapas - mówirzecznik. - Zdaję oczywiście sobie sprawę z tego, że pacjenciposzukują tanich leków. Niestety tak się dzieje, że w Polscepacjent płaci za lek 70 procent z własnej kieszeni. Dopłatapaństwa jest bardzo mała.

Niektórzy pacjenci nie wierzą, aby pomysł Ministerstwa Zdrowiawszedł w życie.

- Jest za duży opór społeczny na to, aby leki były jeszczedroższe - mówi Andrzej Zalewski, którego spotkaliśmy wjednej z aptek w centrum miasta.

Większość odwiedzających apteki w Kutnie chce mieć możliwośćwyboru punktu w którym znajdują się tańsze leki.

- Mam nadzieję, że promocje nie znikną z aptek.Przyzwyczaiłam się już do nich - mówi Wanda Pilawska,jedna z klientek.

Aptekarze są podzieleni. Jolanta Borkowska, kierownikapteki, twierdzi, że nie miałaby nic przeciw zrównaniu cen leków.

- Klienci nie biegaliby już od apteki do apteki w poszukiwaniutanich leków. O wyborze punktu z lekami nie decydowałyby promocje afachowa obsługa - mówi kierowniczka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE