- Kobieta poinformowała nas, że musiała pracować w ramach stażu w soboty. Inną wersję wydarzeń zaprezentował nam pracodawca. Twierdzi, że kutnianka nie pojawiała się w pracy, nie usprawiedliwiała swoich nieobecności, poza tym nie wykonywała należycie swoich obowiązków - mówi Anna Konwerska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kutnie.Dyrektor PUP podkreśla, że osoby, które już raz odbywały staż finansowany Europejskiego Funduszu Społecznego, nie mogą go ponownie podjąć. Takie są wytyczne projektu, które muszą być restrykcyjnie przestrzegane. W skardze do władz powiatu kutnianka powołuje się na rozmowy z szefową urzędu, a także z kierownikiem Centrum Aktywizacji Zawodowej. - Ta pani w ogóle nie zgłaszała nam żadnych problemów. Nie przypominam sobie, by ze mną rozmawiała - dodaje Konwerska. - Zresztą po tym jak przerwała staż w sklepie sportowym dokończyła go, pracując w Starostwie Powiatowym. Nie wiem, dlaczego kutnianka napisała tę skargę. Uważam, że pomoc urzędu w znalezieniu pracy była duża. Przecież nie możemy nikogo zmusić do zatrudnienia konkretnej osoby.
O półrocznym stażu na stanowisku pracownik obsługi biurowej oraz o rocznym jako archiwista w kutnowskim starostwie kobieta nie wspomniała w skardze.