Kutnianka została Miss

Gala rozpoczęła się o 18, kutniankę czekały jednak próby od godziny dziewiątej. Do tego dochodziło nużące malowanie i czesanie.
- Nie było jednak między nami jakiejś chorej rywalizacji, atmosfera była bardzo dobra - opowiada kutnowska Miss.
Kiedy wreszcie przyszła 18 zaczęły się prawdziwe emocje.
- Wewnętrznie jakiś stres był, ale nawet go nie czułam, starałam się wypaść jak najlepiej - kontynuuje Monika Gralak. - Atmosfera była bardzo przyjazna, a to też ma wpływ na pewność siebie.
Uczestniczki prezentowały się w pięciu odsłonach.
- Miałyśmy bardzo mało czasu pomiędzy kolejnymi wyjściami, musiałyśmy szybko się przebierać - opowiada kutnianka. - Więcej luzu zrobiło się dopiero po drugiej prezentacji, podczas pierwszych występów artystycznych.
Podczas gali wystąpili tancerze grupy Harnam oraz piosenkarki Anna Bielecka i Magdalena Pikuła. Talenty zaprezentowały również uczestniczki konkursu - zobaczyć można było m. in. taniec brzucha. Kiedy przyszedł moment ogłoszenia wyników nastała olbrzymia radość, pojawiły się też łzy.
- Do końca nie byłam pewna czy to prawda - śmieje się Monika Gralak. - Ostatecznie wszystko skończyło się o 20, ale do domu wróciłam po 22. Byłam zmęczona, ale szczęśliwa!
Kutnianka najbardziej cieszy się z nowych znajomości.
- Planujemy już z dziewczynami spotkanie, cieszę się, że wzięłam udział i zobaczyłam jak to wygląda od tej drugiej strony - mówi piękna kutnianka.
Monika ma świadomość, że zwycięstwo to zasługa wszystkich, którzy oddali na nią głosy.
- Chciałabym serdecznie podziękować tym, którzy głosowali, a także rodzicom za wsparcie i wszystkim, którzy mieli dla mnie dobre słowo - mówi szczęśliwa Miss. - A wszystkim innym chciałabym powiedzieć, że jestem sobą i te wybory nie zmieniły niczego w moim podejściu do życia. Myślę, że to jest najważniejsze!
Jaką nagrodę niesie za sobą tytuł Miss Publiczności?
- Tajemnica - śmieje się Monika. - Najważniejsza jest ta symboliczna szarfa. Nagrody rzeczowe się nie liczą.