- Amatorów takiegowędkowania przybywa - słyszymy od pana Bogdana. - I nie ma się codziwić, bowiem park wieczorową i nocną porą nie jest patrolowany przezstraż miejską lub policję. Widać, że osoby, które łowią ryby ze stawusą pijane. Wydaję mi się, że ci wędkarze robią to nie z powodu brakumocnych wrażeń. Na pewno te ryby trafiają później na patelnię.
W stawie w parku im. R. Traugutta pływają głównie kolorowe, ozdobne karasie. O nielegalnym połowie wie Ryszard Wilanowski, komendant kutnowskiej straży miejskiej.
-Do takich sytuacji dochodzi najczęściej latem. Zdarza się, że takżeteraz jesteśmy informowani o wyławianiu ryb ze stawu. Najczęściej rybyw ten sposób łowią młodzi ludzie. Ze stawu w ogóle nie można wyławiaćryb. Traktujemy to jako wykroczenie i nakładamy mandat w wysokości 500złotych - mówi komendant.
Jak się dowiedzieliśmy straż miejska w Kutnie nie nałożyła jednak w tym roku ani jednego mandatu za połów ryb ze stawu w parku.
- Gdy przyjeżdżamy na miejsce wędkarzy już nie ma - słyszymy od komendanta Wilanowskiego.
Staw zarybiany jest przez kutnowskie stowarzyszenie "Zalew". Edward Książek, członek zarządu stowarzyszenia, przyłapał na gorącym uczynku jednego z wędkarzy.
-Wyręczyłem strażników miejskich - mówi E. Książek. - Jest mi oczywiścieprzykro, że niektórzy wyławiają ryby ze stawu. Aby ukrócić ten procedertrzeba by ustawić wokół zbiornika ochroniarzy. Jest to niemożliwe.