Trzy śniadania, trzy noclegi w hotelu dwu- lub trzygwiazdkowym, podróż klimatyzowanym autokarem. Za czterodniową wycieczkę do Pragi trzeba zapłacić 600 zł. Na pięciodniową podróż do Chorwacji czy Austrii potrzeb już tysiąca złotych. - Kutnianie kupują głównie wycieczki do stolic europejskich - mówi Henryk Jędrzejczak, właściciel kutnowskiego biura podróży. - Zazwyczaj jeżdżą we dwoje, nastawiają się na aktywny wypoczynek.
Pracownicy kutnowskich biur podróży przyznają jednak, że mieszkańcy naszego miasta z roku na rok coraz rzadziej decydują się na zagraniczne wojaże.
- A za co jechać? Wszystko jest takie drogie, ciągle brakuje pieniędzy, by jakoś godziwie przetrwać kolejny miesiąc - mówi Zofia Frątczak, emerytka. - Kiedyś to się jeździło z koleżankami, później z rodziną, gdy dzieci były małe.
Pani Zofia tegoroczną majówkę spędzi w Kutnie. Podkreśla, że będzie cieszyć się słoneczną pogodą, spacerować i uczestniczyć w miejskich uroczystościach.
Reprezentanci młodszego pokolenia planują wielkie grillowanie na działkach.
- Pewnie jakoś spontanicznie zorganizujemy się ze znajomymi - mówi Klaudia Mirecka, uczennica kutnowskiego "ekonomika". - Być może wybierzemy się nad jakieś jezioro. Na kąpiel jest za chłodno, ale można sobie posiedzieć na słoneczku i porozmawiać.
fot. Pani Zofia tegoroczną majówkę spędzi w Kutnie.