reklama

Mieszkańcy drżą przed... rewitalizacją parku!

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy drżą przed... rewitalizacją parku! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMieszkańcy ulicy Krzywej i okolic nie zostawiają suchej nitki na urzędnikach, którzy zaplanowali renowację Parku im. Wiosny Ludów. Twierdzą, że prowadzone prace to hańba dla instytucji zajmujących się ochroną środowiska, które zamiast dbać o przyrodę, niszczą jej pomniki. Co gorsza, kutnianie drżą ze strachu w obawie o swoje domostwa. – Zamiast wytyczać ścieżki tam, gdzie już ludzie je sobie wydeptali, kluczy się w miejscach, gdzie są drzewa. Na dodatek podcina im się korzenie i tylko patrzeć jak runą na nasze domy – grzmią przerażeni mieszkańcy.

Sprawa z jednym zawalonym drzewem już miała miejsce. Na łamach GL informowaliśmy o tym, że uszkodzone zostało ogrodzenie państwa Snopków, którzy do dziś nie mogą doprosić się o odszkodowanie. Ich sąsiedzi obawiają się, że sytuacja się powtórzy.

– W parku ścieżki wytyczono tak, że części drzew – w tym tych tuż przy naszych domach – trzeba było podciąć korzenie. Przecież teraz wystarczy tylko mocniejszy podmuch wiatru i tylko czekać aż konary polecą wprost na dachy! Kto nam wtedy za to zapłaci, skoro za ogrodzenie nie można doprosić się pieniędzy!? – bulwersują się mieszkańcy.

To jednak niejedyna kontrowersyjna sprawa związana z renowacją parku. Czarę goryczy przelała decyzja magistratu o zaplanowaniu nowych ścieżek. Wytyczono je bowiem tak, że konieczne będzie wycięcie dziesiątek drzew, według mieszkańców wcale nie tych starych i schorowanych, jak początkowo planowano.

– Od lat mieszkańcy chodzą pewnymi miejscami, tam, gdzie jest długa prosta między drzewami i nie trzeba kluczyć. Miejsca jest mnóstwo, a urzędnicy porobili jakieś dziwne zygzaki w innych miejscach, zupełnie tak, jakby zależało im, żeby wyciąć jak najwięcej drzew. Padły już dziesiątki młodych i zdrowych, a zaznaczone do usunięcia są już kolejne. Na tablicy informującej o inwestycji napisano, że jest ona finansowana przez Wojewódzki In-spektorat Ochrony Środowiska. To jest hańba dla tej instytucji, bo wiele drzew można było uratować. A tak, to nie dość, że zostały wycięte, to każdy dalej będzie chodził starymi ścieżkami, nikt nie zmieni nawyków – mówi Wiesław Pawłowski, któremu przyklaskują kolejni mieszkańcy.

Jak informuje magistrat, projekt rewaloryzacji Parku im. Wiosny Ludów uzyskał akceptację Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a na wykonanie prac rewaloryzacyjnych miasto uzyskało zgodę WKZ w postaci decyzji administracyjnej. Rewaloryzacja zieleni obejmowała prace pielęgnacyjne w obrębie istniejącego drzewostanu oraz stworzenie kompozycyjnego układu roślinnego. Projekt przewiduje wykonanie nasadzeń drzew, krzewów i roślin bylinowych na terenie całego parku, a także założenie powierzchni trawiastych.

– W ramach rewitalizacji Parku im. Wiosny Ludów w Kutnie wykorytowanych zostało ok. 40 proc. alejek i obecnie wykonywana jest podbudowa z piasku i tłucznia. Zdemontowano również oświetlenie, ławki oraz kosze na śmieci. Wszelkie prace, które są wykonywane, prowadzone są w taki sposób, aby nie naruszać drzewostanu. Ponieważ nie mamy wiedzy, o jakie konkretne drzewa z odsłoniętymi konarami chodzi, trudno wyjaśnić zgłoszony problem – tłumaczy Joanna Brylska z biura prasowego Urzędu Miasta.

Mieszkańcy mówią, że to tylko mrzonki i chętnie zaproszą urzędników, by sprawdzili, o jakie drzewa chodzi.

– Ale pewnie i tak nikt z tego nie skorzysta – słyszymy.

Z kolei konserwator zabytków powiedział nam, że...

– Do tej pory park wyglądał bardziej jak las, był zaniedbany, brakowało tam m.in alejek z prawdziwego zdarzenia. Naszym zadaniem jest jego waloryzacja, która przewiduje wycinkę nie tylko starych schorowanych drzew, ale również tych, które kolidują z nową ścieżką zawartą w naszej koncepcji. Alejki zostały wyty-czone w takim miejscu, aby w wyniku prac rewitalizacyjnych tamtejsza przyroda odniosła jak najmniejsza straty. Jeśli chodzi o zagrożenie zawaleniem drzew, myślę, że nie ma powodów do zmartwienia, gdyż korytowanie nie jest na tyle głębokie, aby mogło zaważyć na ich stabilności – informuje Barbara Skowrońska ze skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo