Wolonatariusze i UM pomagają bezpańskim kotom
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o tym, że w Kutnie pojawią się nowe domki dla wolno żyjących kotów. We wszystko zaangażowali się wolontariusze, a wykonanie samych budek sfinansował Urząd Miasta.
- 10 nowiutkich domków dla kotów zostanie ustawionych w przestrzeni miasta. Miejsca wskażą wolontariusze, którzy opiekują się kociakami żyjącymi na dworze – poinformowały władze Miasta Kutno.
Jak dodano osoby wskazujące lokalizację dla domków będą także nad nimi czuwać i pilnować, by nie stało się z nimi nic złego np. nie stały się celem dla wandali.
W całą inicjatywę była zaangażowana przychodnia weterynaryjna „Król Lew”, która oprócz leczenia kotów aktywnie włącza się w pomoc tym zwierzętom i prowadzi akcję „Kutno ma Kota”.
Jej celem są m.in. promowanie adopcji i kastracji zwierząt. Pisaliśmy o tym W TYM MIEJSCU.
- Dwie budki już stoją. Dzięki uprzejmości jednej Pani umieszczone zostały na terenie prywatnej posesji, więc są bezpieczne. Zostały wyłożone folią termiczną, zaopatrzone w kocie feromony i jedzonko na zachętę i mamy nadzieję, że zmarznięte futerka zechcą w nich się skryć. Mamy plan w kolejnych dniach je obserwować, a jeśli nie będą używane, to możliwe że relokujemy je na teren innej posesji – komentowała w piątek inicjatywa „Kutno ma Kota”.
Na facebooku informacja o tym, że na ulicach naszego miasta pojawią się specjalne domki dla wolno żyjących kotów spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. Pochwały płyną nie tylko od mieszkańców Kutna, ale w zdecydowanej większości od osób z innych miast.
Pochwały dla Kutna i jego mieszkańców
Swarzędz, Jastrzębie-Zdrój, Warszawa, Leszno, Elbląg, Łódź, Puławy, Lubin, Katowice, czy pobliski Łowicz to tylko niektóre miejscowości, których mieszkańcy komentują lub podają dalej informację o inicjatywie rodem z Kutna.
- Dziękuję w imieniu kutnowskich bezdomniaków. Niech inne gminy patrzą i się uczą. Można? Można. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców Kutna, którzy mają serca – komentuje pani Alina, mieszkanka Warszawy.
- Pięknie. Urząd Miejski w Nowej Soli, może przykład bierzcie? - pisze kolejna z osób.
- Poznań, pójdźmy w ślady Kutna – apeluje pani Monika.
- Jaki wspaniały pomysł. Cudowni ludzie. Wreszcie coś pozytywnego w sprawie zwierzaków. Dziękuję, bardzo dziękuję – napisała mieszkanka Konina.
- Mamy nadzieję, że kiedyś uda nam się to zrobić w Łomiankach z naszą Gminą. Na razie mamy pudła styropianowe z których robimy budki i zawsze opiekunowie kotów mogą na nas liczyć - pisze Fundacja Ochrony Zwierząt w Łomiankach
- Piękny projekt, godzien naśladowania w każdym mieście, każdej gminie, szczególnie tych wiejskich. Wraz ze zmianą świadomości, pomoc dla tych cudnych futrzaków to kastracja wolno żyjących, by ograniczyć mnożenie się kociego nieszczęścia – zauważa jeden z mieszkańców Bydgoszczy.
Ten pozytywny szum skomentowała również inicjatywa Kutno ma Kota, która jak wspomnieliśmy miała swój duży wkład w pojawienie się w naszym mieście nowych, zimowych domków dla kotów.
- Artykuł pana Tomka Zagórowskiego o budkach opublikowany na Kutnowskim Centrum Informacyjnym cieszy się ogromnym pozytywnym odzewem ludzi z całej Polski i pozytywnie rozsławia Kutno! Ale fajnie, bardzo się cieszę. Dostaję też sporo zapytań na temat cen naszych budek i możliwości ich zamówienia poza Kutno. Na prośbę wykonawcy chciałam wszystkich poinformować, że na ten moment niestety nie planuje przyjmować kolejnych zleceń na budki. Może w przyszłym roku się uda. Zapotrzebowanie na budki jednak składajcie - można bezpośrednio w Urzędzie Miasta. Można też do mnie na numer 24 261 04 01 – komentuje lek. wet. Marta Domalewska z akcji Kutno ma Kota.
Jak podkreśla aby budki spełniły swój cel i służyły kotom jak najlepiej, ich lokalizacja musi być przemyślana, więc przed ich postawieniem robiony jest dokładny wywiad środowiskowy na temat tego ile jest kotów, gdzie są karmione, jak często, przez kogo itd.
- Identyfikujemy też grupy socjalne, opiekunów i planujemy kastrację tych, które jeszcze nie są jej poddane. I bardzo duże słowa uznania dla Urzędu Miasta i Pana Ziółkowskiego za to, że dba o temat kastracji kotów i podczas gdy innym gminom "skończyły się fundusze na kastrację" nasze Miasto kastruje cały rok, bo to podstawa walki z bezdomnością – zauważa inicjatywa.
Przytoczone powyżej pochlebstwa to tylko mała część spośród wszystkich, które płyną pod adresem kutnowkich miłośników zwierząt. Warto dodać, że tych ciepłych słów wciąż przybywa.
W tych wszystkich pochwałach trzeba pamiętać o najważniejszym. W pomoc zwierzętom w okresie późnej jesieni i zimy włączyć może każdy z nas i nie chodzi tutaj o to, żeby samemu wykonywać podobne budki. Można pomagać też na inne sposoby, ale niestety czasami może być to problematyczne z uwagi na to, że nie zawsze zgadzają się na to np. administratorzy danego bloku, lub inni jego mieszkańcy.
- Dla kotów najgorsze jest to ekstremalne zimno. Możemy im pomagać np. udostępniając im piwniczki. Dobrze by było, żeby te koty były kastrowane, leczone, zaszczepione – mówiła nam niedawno lek. wet. Marta Domalewska, jak wspomnieliśmy zaangażowana w projekt domków dla kotów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.