- Czuję niedosyt, choć jestem bardzo szczęśliwy. Turniej układał się po mojej myśli, ale niestety tylko do półfinału - wyznaje Marek Kudlik.
Złoto przypadło w udziale reprezentacyjnemu koledze Marka, Wojciechowi Szewczykowi z Warszawy. Po kolejne w swojej karierze złoto udało się Markowi sięgnąć w rywalizacji drużynowej. Team, w składzie uzupełnionym przez Wojciecha Szewczyka (Warszawa) i Konrada Piekarskiego (Sokółka), pokonał w finale reprezentację Węgier.
Bohaterem ostatniego starcia okazał się Marek Kudlik, który po dramatycznym meczu ustalił wynik potyczki na 2-1 dla biało- czerwonych. - Czuliśmy się faworytami, choć Węgrzy zagrali świetny mecz. Potrafiliśmy się jednak skoncentrować i udowodnić naszą wartość - nie ukrywa Marek.
