Przedstawiciele miejskiej komisji dostrzegają problem, zapewniają jednak, że niewiele mogą zrobić.
- Z mieszkaniami socjalnymi w mieście jest duży problem - przyznaje radny Edward Książek, przewodniczący Miejskiej Komisji Mieszkaniowej. - W ciągu roku zwalnia się zaledwie 20 mieszkań, a liczba oczekujących na lokale wynosi 1120 osób. W mieście powinny powstawać lokale socjalne, ale tak się nie dzieje. Końcowe decyzje i tak podejmuje prezydent, to on ustala kto otrzyma lokum dlatego często odsyłamy ludzi do niego - dodaje radny.
Przypomnijmy, że w tegorocznym budżecie miasto przeznaczyło na budownictwo socjalne niespełna 2% dochodów.
fot. Wnioski rozpatruje Miejska Komisja Mieszkaniowa.