Po pierwszych czterdziestu pięciu minutach mecz był wyrównany i obie strony stworzyły kilka ciekawych akcji, które mogły zakończyć się bramkami. Z kutnowskiej strony okazję mieli Rafał Jankowski, Kamil Zagajewski i Łukasz Znyk.
Po przerwie na boisku pojawili się Gracjan Sobczak i Sylwester Płacheta. Był to wyraźny znak trenera Pawła Ślęzaka, że czas na pierwszą bramkę. Nie było to jednak takie proste, jakby wydawało się przed meczem, bowiem gospodarze grali bardzo ambitnie i widać było, że nie chcą stracić punktów na własnym terenie.
Kulminacyjny moment niedzielnego popołudnia nastąpił w 68. minucie. Nieporozumienie Macieja Rutkowskiego z Michałem Sokołowiczem wykorzystał Mateusz Kryziński i wyprowadził Pogoń na prowadzenie! Wcześniej gospodarze kilkukrotnie zagrozili kutnowskiej bramce, jednak świetnie spisywał się Michał Sokołowicz. Po utracie gola Miejscy rzucili się do ataków, jednak podopiecznym Pawła Ślęzaka brakowało szczęścia. Najbliższy wpakowania futbolówki do siatki był Kamil Zagajewski, który z trzech metrów uderzył głową nad poprzeczką. Nie pomógł też Nigeryjczyk Onubiyi Praise. Dużą rolę w zachowaniu czystego konta przez Pogoń miał doświadczony bramkarz Krzysztof Gruchaj, który raz po raz popisywał się znakomitymi paradami.
Zupełnie odkryci Miejscy w 85. minucie nadziali się na zabójczą kontrę, która po serii błędów w defensywie zakończyła się bramką Marcina Koniecznego. Pogoń dwa, MKS zero. Dla ekipy z Kutna była to druga porażka z rzędu.
Pogoń Zduńska Wola - MKS Kutno 2:0 (0:0)
1:0 Mateusz Kryziński 68 min
2:0 Marcin Konieczny 85 min
Żółte kartki: Sobczak, Znyk (MKS)
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Widzów: 400 osób
MKS Kutno: Sokołowicz - Kaczor (80 Onubiyi Praise), Dopierała, Znyk, Rutkowski - Czajkowski, Jakubowski, Kubiak, Grzybowski (60 Sobczak) - Zagajewski, Jankowski (60 Płacheta)
