reklama

MKS wygrywa w Pułtusku

Opublikowano:
Autor:

MKS wygrywa w Pułtusku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMKS Kutno po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonał Nadnarwiankę Pułtusk 2:1 (0:0) w spotkaniu 2. kolejki III ligi łódzko-mazowieckiej. Bramki dla MKS-u zdobyli Kamil Zagajewski oraz Mariusz Jakubowski.GALERIA: Pułtusk - MKS (36 zdjęć) >>

Miejscy do sobotniego meczu, zgodnie z powiedzeniem, że zwycięskiego składu się nie zmienia, przystąpili w identycznym zestawieniu jak podczas spotkania z Mazurem Karczew. Kutnowskiej bramki strzegł Michał Sokołowicz, zaś przed nim zagrało czterech obrońców - Bartosz Kaczor, Łukasz Znyk, Marcin Dopierała oraz Maciej Rutkowski. Linię pomocy stworzyli Tomasz Czajkowski, Rafał Kubiak, kapitan Mariusz Jakubowski oraz Gracjan Sobczak. Duet najbardziej wysuniętych zawodników stworzyli Kamil Zagajewski oraz Sylwek Płacheta.

Przed spotkaniem na kameralnym obiekcie Nadnarwianki zagrała Orkiestra Ochotniczej Straży w Pułtusku i piłkarze mogli rozpocząć zmagania. Od początku jak z nut grała ekipa Pawła Ślęzaka. W pierwszym kwadransie goście z Kutna stworzyli trzy groźne akcje, po których mogły paść gole. Już w 3. minucie potężną bombę Gracjana Sobczaka na rzut rożny z trudem wybił golkiper. Później dwukrotnie szczęścia próbował Kamil Zagajewski, ale piłka nie zatrzepotała w siatce.

Po dwudziestu minutach pojedynek wyrównał się i do głosu starali się dojść gospodarze. W 17. minucie po rzucie wolnym z narożnika pola karnego strzelał jeden z napastników Nadnarwianki, jednak piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Jeszcze groźniej było w 30. minucie. Pułtuszczanie trzema podaniami rozklepali kutnowską defensywę i w sytuacji sam na sam świetną interwencją popisał się Michał Sokołowicz! MKS szybko odpowiedział strzałem Rafała Kubiaka i golkiper miejscowych końcami palców przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

Druga odsłona rozpoczęła się wyśmienicie dla "żółto-niebieskich". W 60. minucie po akcji Sylwestra Płachety do siatki Pułtuska trafił Kamil Zagajewski i drużyna z Kutna wyszła na prowadzenie. Było to premierowe trafienie "Zagaja" w barwach MKS-u. Chwilę potem powinno być 2:0, jednak w sytuacji sam na sam fatalnie spudłował Sylwek Płacheta. Powiedzenie o zemście niewykorzystanych sytuacjach pasuje jak ulał do wydarzeń, które nadeszły sześćdziesiąt sekund później. Z kontratakiem wyszli gospodarze, a sędzia Cezary Kostrzewa z Radomia podarował im rzut karny z tak zwanego kapelusza. – Nie było mowy o rzucie karnym. – zgodnie twierdzili po meczu piłkarze MKS. Innego zdania był jednak arbiter i w 64. minucie Artur Kamiński strzałem z wapna doprowadził do remisu.

Kolejne minuty były jeszcze bardziej emocjonujące i pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji. Po utracie gola stroną przeważającą byli Miejscy, którzy nie wypuszczali gospodarzy ze swojej połowy i mnożyli ataki na bramkę Pułtuska. W 65. minucie znów okazję miał Płacheta, jednak po podaniu Marcina Dopierały uderzył obok słupka. Pięć minut później o olbrzymim pechu mógł mówić Mariusz Jakubowski. Gracjan Sobczak zakręcił obrońców na lewej flance, dośrodkował do "Maria", a ten chciał zdobyć gola przewrotką. Niestety piłkę z linii bramkowej twarzą wybił jeden z obrońców. W 77. minucie świetną główką popisał się Kamil Zagajewski, a golkiper miejscowych jakimś cudem wybił futbolówkę zza linię końcową.

Międzyczasie Paweł Ślęzak zdecydował się na dwie zmiany taktyczne. Za Bartosza Kaczora wszedł Adam Grzybowski, zaś Gracjana Sobczaka zmienił Kamil Bartczak. Niewiele brakowało, a roszady zdałyby się na nic. W 80. minucie krew w żyłach kolegom z drużyny zamroził Michał Sokołowicz. Dobrze dysponowany do tej pory "Najer" zdecydował się na drybling z napastnikiem Pułtuska, stracił piłkę poza polem karnym i strzał jednego z gospodarzy trafił w słupek!

Emocje swoje apogeum osiągnęły jednak w 81. minucie. Piłkę z głębi pola głową strącił Sylwester Płacheta, tę na klatkę piersiową przyjął Mariusz Jakubowski i w sytuacji sam na sam z bramkarzem "Mario" wprawił kolegów w euforię. Pułtusk jeden, Kutno dwa! – To trafienie chciałem zadedykować mojej mamie, która dziś obchodził urodziny.– mówił po meczu uradowany kapitan. Zwycięstwo drużyny Ślęzaka mogło być jeszcze bardziej okazałe. W 89. minucie akcję na lewym skrzydle przeprowadził bardzo aktywny Kamil Zagajewski, podał do Rafała Jankowskiego, ten jednak z trzech metrów nieczysto trafił w piłkę, a dobitkę Rafała Kubiaka z linii bramkowej wybili obrońcy. Kilka chwil później arbiter zagwizdał po raz ostatni i radości przyjezdnych nie było końca.

Nadnarwianka Pułtusk - MKS Kutno 1:2 (0:0)
0:1 Kamil Zagajewski 60 min.
1:1 Artur Kamiński 64 min. (karny)
1:2 Mariusz Jakubowski 81 min.

żółte kartki: Sobczak, Rutkowski (MKS)

MKS Kutno: Sokołowicz - Kaczor (70 Grzybowski), Znyk, Dopierała, Rutkowski - Czajkowski, Jakubowski, Kubiak, Sobczak (77 Bartczak) - Zagajewski (90 Michalski Piotr), Płacheta (86 Jankowski)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE