Piotr Suder, czyli iluzjonista z Żychlina
Piotr Suder w tym roku szkolnym kończy szkołę średnią. Od ośmiu lat zajmuje się iluzją, a od około roku występuje nie tylko dla własnej frajdy, ale także publicznie. Właśnie z tym wiąże swoją przyszłość.
- Zaczęło się od sztuczki pokazywanej mi przez siostrę. Chciałem się odegrać i tak mi zostało. Na rodzinnych imprezach czy chcę, czy nie, zawsze robię za animatora dla dzieci – mówi Piotrek.
Trzeba przyznać, że świat iluzji to dość nietypowa pasja, ale jak dodaje nasz rozmówca, jego rodzina wspiera go w rozwijaniu tych zainteresowań. Znajomi, czy nauczyciele młodego iluzjonisty również lubią jego sztuczki, chociaż – jak dodaje – bywają różne reakcje na bardziej niebezpieczne pokazy.
Iluzjonista stara się wypracować swój własny styl, ale – co jest w stu procentach zrozumiałe – podpatruje najbardziej znane osoby w tym fachu. Stara się również nieco czerpać ze świata komików i stand-upu, pisarzy i reżyserów.
Piotrek niedawno w swoim rodzinnym Żychlinie zaprezentował pokaz, którego tytuł to… „Bez tytułu”. Relacjonowaliśmy to wydarzenie TUTAJ.
- Jestem z niego chyba najbardziej dumny. Z różnymi odstępami wszystko powstawało około półtora roku – mówi iluzjonista.
Zdjęcia z programu zaprezentowanego w Żychlińskim Domu Kultury zamieściliśmy w galerii pod artykułem. Żychlinianin w swoich występach nie unika mocnych pokazów. Publiczność czasami jest nimi zszokowana, ale zarówno na te sztuczki, jak i na samego artystę, reaguje z ogólną sympatią. Jego pokazy przypadają do gustu zwłaszcza młodszym pokoleniom.
- Przed występem zwykle mam chwilę na wyciszenie, żeby się nie stresować i żeby występ dawał mi przyjemność – opisuje iluzjonista.
Jak mówi wpadki w trakcie pokazów się zdarzają, ale zawsze udaje mu się z nich wybrnąć. Dodaje, że często w takich przypadkach sztuczka wychodzi nawet lepiej, niż pierwotnie zakładał.
- Każdy, kto zajmuje się tego typu rzeczami, musi wyrobić w sobie tę empatię, żeby lepiej łączyć się z widownią. Ważna jest pewność siebie, charyzma. Niektórzy mają lepszy start, inni nie, ale te cechy zawsze trzeba dopracowywać do zadowalającego poziomu, bo jednak wydaje mi się, że przez pierwszych kilkanaście miesięcy, czy przez pierwsze lata, występy przed publicznością mogą być stresujące – podkreśla Piotrek.
W internecie łatwo natknąć się na materiały dokumentujące, jak Piotrek pokazuje swoje sztuczki osobom przypadkowo spotkanym na ulicy. Takie nietypowe interakcje z przechodniami służą mu do przećwiczenia danej sztuczki, albo przygotowaniu zdjęć czy filmów promocyjnych.
Jakie plany na najbliższą przyszłość ma młody artysta? Z ciekawszych rzeczy wylicza, że niedługo rozpocznie naukę akrobatyki, którą zamierza wykorzystać przy jednej z nowych sztuczek.
Na przyszły rok ma plany związane z występami publicznymi, ale póki co woli nie zdradzać szczegółów. Powiedział jednak, że możliwe, że wspólnie z innym iluzjonistą wkrótce wystąpi w Kutnie. Jak tylko znane będą bliższe informacje na ten temat na pewno poinformujemy o tym na KCI.
Warto dodać, że Piotrka można zatrudnić przy organizacji wesel, urodzin i innych imprez okolicznościowych. Jeśli jesteś tym zainteresowany to szczegóły znajdziesz w jego mediach społecznościowych. Linki poniżej:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.