- Po pierwszym roku nauki młodzi ludzie bardzo często dochodzą do wniosku, że nie poradzą sobie w technikum. Gdy uzyskują kiepskie wyniki, w nauce przenoszą się na przykład do zawodówek - przyznaje Andrzej Pudłowski, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. S. Staszica.
Spośród kutnowskich liceów w problemach z uzyskaniem promocji króluje Dąbrowszczak. Na 441 osób nie zdało 21, 15 zaś przystąpi za ponad miesiąc do poprawek. Z kolei w III LO na 436 uczniów trzech nie uzyskało promocji, natomiast jedenastu w wakacje musi się uczyć. W Kasprowiczu statystyki te prezentują się następująco: 4 niepromowanych, 6 poprawkowiczów na ogólną liczbę 356.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników promocji i klasyfikacji naszej młodzieży - mówi Barbara Rostek-Nowacka, dyrektor II LO. - Na takie końcowe efekty wpłynęła bez wątpienia ciężka praca nauczyciel i uczniów, a konkretnie indywidualizacja procesu nauczania. Pedagodzy, gdy tylko zauważą, że uczniowie mają z czymś problem, zawsze są do ich dyspozycji, oferują zajęcia dodatkowe.
W niechlubnym rankingu niepromowanych i poprawkowiczów najlepiej wypadła młodzież z zawodówek (14 osób nie zdało, 20 będzie zdawało poprawki) i liceów profilowanych (11 niepromowanych, 15 poprawkowiczów).
Uczniowie zazwyczaj nie radzą sobie z matematyką, językiem angielskim, niemieckim, polskim i chemią i to na wszystkich szczeblach nauczania. Absencja, brak zainteresowania ze strony rodziców - wiele czynników wpływa na to, czy uczniowie uzyskują promocję.
- Zazwyczaj są to osoby z rodzin dysfunkcyjnych, które już powtarzały klasę - uważa Juliusz Sieradzon, dyrektor Gimnazjum nr 2.
Brak promocji może się okazać problematyczny dla trzecioklasistów w gimnazjach.
- Mają ograniczone pole manewru jeśli idzie o wybór szkoły ponadgimnazjalnej - twierdzi Grażyna Mojsiej, wicedyrektor Gimnazjum nr 1. - W tym roku trzech takich uczniów przystąpi do poprawek.
Na 1284 gimnazjalistów klasę powtarzać będzie 113, natomiast 168 lato spędzi z nosem w książkach.
FAKTY:
Poprawkę zdaje uczeń, który otrzymał ocenę niedostateczną z jednego przedmiotu lub z dwóch, jednak w takim wypadku zgodę musi wyrazić rada pedagogiczna. Natomiast promocji nie uzyskują osoby z co najmniej trzema "jedynkami" na koniec roku szkolnego.