- To karygodne - komentuje Krzysztof Pawlusiński, który przyjechał do Kutna z Łodzi. - Znów zapowiada się, że będzie kolejowy chaos. PKP nauczone zdarzeniami z ostatnich miesięcy powinno już teraz zadbać o klientów.
- Z tego co słyszałam, to wiele połączeń ma zniknąć z rozkładowej mapy - dodaje Barbara Mielczarska. - Mam nadzieję, że nie ulegnie pogorszeniu jakość połączeń, ale wiadomo jak jest - oszczędności są ważniejsze niż ludzie.
Szczegółowy rozkład jazdy ze stacji Kutno opublikujemy już w czwartek w "Gazecie Lokalnej".