reklama

Na sesji o szpitalu i wyjazdach starosty

Opublikowano:
Autor:

Na sesji o szpitalu i wyjazdach starosty - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaOstatnia jak dotąd sesja rady powiatu trwała około dziesięciu godzin. Na tak długie posiedzenie złożyły się liczne dyskusje, z czego kluczowy temat stanowiła analiza sytuacji kutnowskiego szpitala.Zobacz relację filmową!

W murach starostwa gościł Rafał Krajewski z firmy Rk Consulting, który określił system zarządzania szpitalem jako "ułomny". Jego zdaniem, do takiej sytuacji doszło na skutek wieloletnich zaniedbań, a wskazanie winnych i wyciągnięcie wniosków nie należy już do firmy konsultingowej.

Sporo emocji wywołały prace komisji rewizyjnej w sprawie skargi na działanie Aliny Czupryniak, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Kutnie. Radni kłócili się, czy przyznać jej głos podczas sesji, by mogła się krótko ustosunkować do sprawy. Sama zainteresowana powoływała się na Konstytucję i... głosu nie otrzymała.

Zmianie uległo stanowisko jednego z wiceprzewodniczących rady. Grupa 11 radnych na czele z przewodniczącym Zdzisławem Trawczyńskim podpisała wniosek o odwołanie Marii Kowalczyk z tego stanowiska. – Swoją postawą i działaniem (..) działa destrukcyjnie na prace Rady. (..) zaniedbuje swoje obowiązki nie pełniąc dyżurów w biurze Rady Powiatu – czytamy w treści wniosku. Jednocześnie M. Kowalczyk sama złożyła wniosek o rezygnację. Rada przyjęła go, a na fotelu wiceprzewodniczącego zasiadł Waldemar Bartochowski.

Nie bez echa przeszedł fakt, że starosta Dorota Dąbrowska nie pojawiła się na sesji Rady Miasta, na którą była zaproszona. Jak twierdzi, w tym czasie przebywała bowiem na wyjeździe służbowym w Łodzi. Konrad Kłopotowski dopytywał o szczegóły tej podróży, lecz nie uzyskał precyzyjnej odpowiedzi.

Przeciwko staroście zwrócił się także Zdzisław Sapiejka, który wystosował oświadczenie w sprawie wyjazdu Doroty Dąbrowskiej do zakładu ubojni zwierząt hodowlanych firmy Pini na Węgrzech. – Pani Starosto! Pani ubiegłoroczny wyjazd na Węgry to była korupcja – pisze Z. Sapiejka w oświadczeniu. Radny powołuje się na orzeczenie Sądu Okręgowego w Łodzi, który stwierdził, że wyjazd starosty nosił "cechy działania korupcjogennego. (..) w sytuacji, gdy firma ta ubiegała się o wydanie (..) pozwolenia na budowę, takie działanie powódki wykraczało poza prawidłowe funkcjonowanie samorządowca".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE