Zdaniem wicedyrektora Gimnazjum nr 1, Aleksandry Kaniewskiej, jest to niewątpliwie dobry sygnał. - Szczególnie na dobrych ocenach zależy uczniom klas trzecich, które w tym roku kończą edukację w naszej szkole – tłumaczy wicedyrektor -Zdecydowanie więcej osób poprawia się z przedmiotów ścisłych, powszechnie uznawanych za piętę achillesową uczniów. Rzadko, który uczeń, np. z plastyki czy z muzyki, ale zdarza się. W naszej szkole uczniowie na poprawy mieli cały miesiąc, teraz pozostały im nie całe dwa tygodnie.