- Szukam czegoś ładnego dla naszejwychowawczyni, złożyliśmy się po 5 złotych na prezent, razemmamy 200 złotych. Nie ustalaliśmy, co kupić. Zgłosiłam się naochotnika, bo lubię zakupy. Myślę, że wybiorę coś fajnego zataką kwotę - mówi Dominika, jedna z kutnowskich gimnazjalistek,którą spotkaliśmy w sklepie Kleks.
Dominika za pieniądze z klasowejzbiórki kupiła markowy długopis, rzecz niezwykle potrzebną wpracy nauczyciela.
Sylwia Sójecka, ekspedientka zKleksa powiedziała nam, że w ostatnim czasie sprzedaje coraz więcejtego typu artykułów.
- Zawsze przed końcem roku uczniowieszukają czegoś dla swoich wychowawców. Ostatnio nie tylkoabsolwenci kończący szkołę decydują się na zakup drogiegoprezentu, zwykli uczniowie nie chcą być gorsi i też kupująprezenty - najczęściej to długopisy i pióra. Dziś sprzedałamrównież skórzany neseser. Pedagog, który go otrzyma z pewnościąbędzie zachwycony.
Sami nauczyciele przyznają, że miłojest dostać prezent, ale nie musi to być nic wyszukanego. Liczy siępamięć i to, że dzieciaki same chcą podziękować za ich pracę.
- Nie oczekuję, że dostanę jakiśprezent, ważne że dzieciaki pamiętają o nas na koniec roku. Miłojest dostać kwiaty lub czekoladki. Zdarzają się też nieco droższeprezenty, jeżeli uczniowie mają taki gest, to nie można im tegozabronić. Osobiście uważam, że liczy się pamięć. Kilka lattemu dostałem elegancki długopis od absolwentów. Dziś już niepisze, ale cały czas mam go na biurku, przypomina mi tę szczególnąklasę - wspomina Juliusz Sieradzon, dyrektor Gimnazjum nr 2.
- Chcieliśmy żeby nasz wychowawcazapamiętał nas na dłuższy czas, a prezent jaki dostanie będziepraktyczny, dlatego kupiliśmy mu zegarek z wygrawerowaną datązakończenia naszej edukacji. To fajna pamiątka po fajnej klasie -przekonuje Dawid Michalak, kończący w tym roku liceum.
fot. Pani Bogumiła powiedziała nam że uczniowie najczęściej kupują markowe pióra i długopisy.
