Niezadowoleni z decyzji władz są kutnianie mieszkający w tej okolicy.
– Boję się przechodzić przez jezdnię, bo kierowcy szarżują jak wariaci, zapominając tym samym o naszym bezpieczeństwie. Nie sądzę, że postawiony znak zaradzi naszemu problemowi – żali się Krzysztof Lisiecki, mieszkający nieopodal skrzyżowania.
Zdaniem asp. Pawła Witczaka z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie sygnalizacja świetlna znacznie poprawiłaby bezpieczeństwo na skrzyżowaniu.
– Jest to najlepsze z możliwych i dostępnych rozwiązań, jakie można zastosować w tym miejscu – mówi Paweł Witczak.
Magistrat nie zamierza jednak stawiać w tym miejscu sygnalizatora.
– Na razie nie przewidujemy innych rozwiązań, ale będziemy sukcesywnie obserwować skuteczność zastosowanych zmian – zapowiada Joanna Brylska.
Arykuł ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Lokalnej".