- Uważam, że trzeba zrobić wyjątek i wyciągnąć rękę do tych ludzi, bo to jest sprawiedliwe postawienie sprawy - mówił przed wtorkowym głosowaniem Bartosz Serenda. - Kto z państwa czyta uchwały w BIP-ie? Dla tych ludzi jest to tragedia życiowa. Spójrzcie na sztandar na tej sali. Napisane jest na nim "Baczcie, by miasto nie ponosiło strat". Ważne, żeby pamiętać o tym, by zarówno miasto, jak i mieszkańcy tych strat nie ponosili - apelował do pozostałych rajców. Ci byli jednak nieubłagani.
W dyskusję z Serendą wszedł Andrzej Bieniek.
- Miasto daleko wyciąga rękę w sprawie wykupu mieszkań. Dzisiejsze czasy są jednak takie, że jeśli ktoś nie ma gdzie mieszkać, to musi sobie radzić - brać kredyty, czy wynajmować. Ci ludzie nie mają takiej potrzeby, by wykupować swoje lokale, mają gdzie mieszkać i to jest najważniejsze - żebyśmy my jako gmina mogli zapewnić mieszkania - mówił.
- Uznanie tych roszczeń byłoby trudne ze względu na innych kutnian, którzy już wykupowali mieszkania na nowych zasadach - dodawał Krzysztof Dębski.
Ostatecznie 16 radnych zagłosowało za odrzuceniem wniosku. Przeciwny był tylko Bartosz Serenda. Jak zareagują na to mieszkańcy. O rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco.