Reklama

Nieudana inauguracja, MKS przegrał po walce (wideo)

Opublikowano:
Autor:

Nieudana inauguracja, MKS przegrał po walce (wideo) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Grad bramek, mnóstwo żółtych kartek i walka. Na inauguracji III ligi było wszystko, poza zwycięstwem MKS-u. „Miejscy” w pierwszym meczu sezonu przegrali 1-3na własnym boisku z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

Kutnianie do potyczki z Sokołem przystąpili w sporym osłabieniu, bowiem zagrać nie mogło dwóch podstawowych defensorów. Z powodu kontuzji na trybunach usiadł Łukasz Pałczyński, zaś do ŁZPN nadal nie wpłynął certyfikat Michała Żółtowskiego i z tego powodu będzie musiał jeszcze poczekać na debiut w „Miejskich”. Ich miejsce zajęli Jarosław Szyc i Łukasz Znyk.

Spotkanie rozpoczęło się od kilku ofensywnych akcji MKS-u. Gdy kibicom mogło wydawać się, że to gospodarze jako pierwsi wyjdą na prowadzenie, zabójczą akcję przeprowadzili piłkarze z Aleksandrowa Łódzkiego. Piłka z głębi pola powędrowała na skrzydło, tam jeden z pomocników bez problemów minął Jarosława Szyca i idealnie obsłużył Kaczmarka, którego upilnować nie zdołał Łukasz Znyk. 1-0 dla Sokoła.

MKS szybko chciał wyrównać, jednak nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy wicemistrza III ligi z poprzedniego sezonu. Mało tego, po niespełna dwudziestu minutach gry było już 0-2. Jarosław Szyc tuż przed polem karnym przerwał akcję gości i został ukarany żółtą kartką. Do piłki ustawionej na dwudziestym metrze podszedł Mikołaj Zwoliński, uderzył tuż obok muru i zaskoczył źle interweniującego Michała Sokołowicza.

Minuty mijały, a obraz gry nie zmienił się. Sokół zadowolony z dwubramkowego prowadzenia nie forsował tempa i cofnął się na własną połowę. MKS z kolei starał się atakować, ale akcje były przerywane daleko od bramki strzeżonej przez Arkadiusza Simę.

W przerwie w szatni MKS-u padło wiele mocnych słów, a trener Paweł Ślęzak zdecydował się na zagrywkę va banque zmieniając Mariusza Jakubowskiego i Sylwestra Płachetę. Ich miejsce zajęli wychowankowie Arkadiusz Błaszczyk i Piotr Michalski.

Od początku drugiej połowy kutnianie ruszyli do ataków i mogło się to szybko opłacić. W 47. minucie Piotr Michalski podał w uliczkę do Dariusza Gorczyczewskiego, ten minął obrońcę i strzelił mając przed sobą tylko golkipera, ale uderzenie było za lekkie by znalazło drogę do siatki. Riposta przyjezdnych była błyskawiczna. Minutę później Konrad Łagodziński strzelił z narożnika pola karnego, a świetną interwencją popisał się Michał Sokołowicz.

Kutnianie mogli zdobyć kontaktową bramkę w 61. minucie, jednak potężną bombę Dawida Klepczyńskiego na rzut rożny wybił Arkadiusz Sima. Pomocnik MKS-u szczęścia próbował ponownie minutę później, jednak znów dobrze zachował się bramkarz Sokoła.

Gdy wydawało się, że ekipa Pawła Ślęzaka zaczęła łapać wiatr w żagle nadeszła 69. minuta. Sokół ruszył z kontrą, a Jarosław Szyc ratował się faulem i otrzymał żółtą kartkę. A, że było to drugie „żółtko” jakie obejrzał tego dnia od Roberta Fencenlobena, musiał udać się do szatni. Warto dodać, że mecz był bardzo ostry i piłkarze obu drużyn nie przebierali w środkach, by odebrać futbolówkę. Efektem było aż dziewięć żółtych kartek i jedna czerwona.

Kwadrans przed końcem mimo osłabienia, szkoleniowiec MKS-u dał wyraźny znak do ataków i za Łukasza Znyka wpuścił na boisko 17-letniego juniora Bartosza Kapruziaka, który lubi ofensywną grę. Niestety, zamiast kontaktowego gola dla kutnian, kibice obejrzeli trzecią bramkę Sokoła. W 80. minucie do polu karnym dobrze znalazł się Konrad Łagodziński i mocnym strzałem nie dał żadnych szans Michałowi Sokołowiczowi.

Pomimo gry w „dziesiątkę” i beznadziejnego wyniku „Miejscy” nie zamierzali się poddać i w dalszym ciągu walczyli o odwrócenie losów spotkania. W 82. minucie w środku pola piłkę przejął Dawid Klepczyński, uruchomił na skrzydle Daniela Miturę, a ten dośrodkował na głowę Dariusza Gorczyczewskiego i było już tylko 1-3.

MKS próbował pójść za ciosem i atakował niemal całą jedenastką, raz po raz natykając się na groźne kontry. W 84. minucie piękną przewrotką popisał się Oskar Osowski, jednak jeszcze lepiej zachował się Michał Sokołowicz, który wybił futbolówkę na rzut rożny. Chwilę później główka Łukasza Chojeckiego o centymetry minęła słupek. W doliczonym czasie gry mógł, a nawet powinien paść czwarty gol dla Sokoła. „Najer” fatalnie wyrzucił piłkę, a ta padła łupem jednego z aleksandrowian. Napastnik znalazł się oko w oko z golkiperem, jednak po przebiegnięciu kilku metrów przegrał z nim pojedynek. MKS jeden, Sokół trzy.

MKS Kutno 1-3 Sokół Aleksandrów Łódzki
0-1 9` Kaczmarek
0-2 19` Zwoliński
0-3 80` Łagodziński
1-3 82` Gorczyczewski

Żółte kartki: Kowalczyk, Szyc, Kubiak, Grzybowski, Błaszczyk - Kwiatkowski, Sima, Łagodziński
Czerwona kartka: Szyc (MKS, za dwie żółte)

MKS Kutno: Sokołowicz - Szyc, Grzybowski, Kowalczyk, Znyk (75` Kapruziak) - Klepczyński, Kubiak, Jakubowski (46` Błaszczyk), Mitura, Płacheta (46` Piotr Michalski) - Gorczyczewski.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE