W ZOL-u, podobnie jak w poprzednich miesiącach, próżno szukać wolnych miejsc. Na oddziale przebywa łącznie 61 pacjentów, w kolejce czeka kolejnych kilkadziesiąt osób. Remedium na problemy zakładu ma być jego rozbudowa, która rozpoczęła się na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. Dzięki temu ZOL poszerzy się o kolejne 24 łóżka.
Tymczasem pacjenci oddziału potrzebują całodobowej pomocy, personel dokłada wszelkich starań, by zapewnić im odpowiednią opiekę. Ogromnym wsparciem dla ZOL-u są oddolne inicjatywy, takie jak ta podjęta przez Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem.
Przez minione cztery tygodnie jej członkowie zbierali datki dla podopiecznych kutnowskiego szpitala.
- Zbliżają się Mikołajki i obdarowujemy dzieci z naszego stowarzyszenia. Zdecydowaliśmy, że w tym roku obdarujemy również ZOL. "Rodzimy się dziećmi i umieramy dziećmi" - wyjaśnia Danuta Matczak, prezes kutnowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem - Tutaj leżą pacjenci bardzo potrzebujący i to jest ciężki oddział. Dużo pomogła nam Pani kierownik, bo podpowiedziała, co jest najbardziej potrzebne. Najważniejsze były pampersy, ale oprócz tego dbanie o higienę - dodaje prezes Matczak.
Datki magazynowane były w biurze stowarzyszenia, a dzisiaj trafiły do kutnowskiego ZOL. W ten sposób oddział wzbogacił się o zapasy dobrej jakości pampersów, balsamów do ciała, żeli pod prysznic i maszynek do golenia. Wielki w tym udział członków i wolontariuszy stowarzyszenia: Konrada Pietrzaka, Krzysztofa Walczaka i Kazimierza Kuźmińskiego.
- Współpracując z Towarzystwem, uczę się pokory. Jest to dla mnie wielki zaszczyt. Sam jestem osoba niepełnosprawną. A będąc osobą niepełnosprawną, rozumie się drugiego człowieka, jego potrzeby, jego sytuację - mówi wolontariusz, Kazimierz Kuźmiński.
Stowarzyszenie zapewnia, że będzie w stałym kontakcie z oddziałem.
- To nasze pierwsze wsparcie do ZOL-u. Ale z pewnością to nie będzie jednorazowa pomoc, planujemy kolejne akcje - zapowiada Danuta Matczak.
Radości ze zbiórki nie kryła kierownik oddziału, Anna Bewicz.
- Jestem bardzo wdzięczna za wszystko. Nasi pacjenci to są ciężko chorzy ludzie. Potrzebujemy pampersów, środków czystości, o czym wcześniej telefonicznie z Panią Danutą rozmawiałyśmy. Zaproponowałam co byłoby nam tu najbardziej potrzebne. Państwo się świetnie wywiązali z zadania. Dlatego w imieniu własnym, personelu i pacjentów chcę podziękować całemu stowarzyszeniu i wszystkim ludziom zaangażowanym w zbiórkę - komentuje kierownik ZOL-u - Wszystko, co dostaliśmy dzisiaj od stowarzyszenia, niezmiernie pomogą nam w naszej pracy, ułatwia nam pielęgnowanie naszych pacjentów - dodaje Anna Bewicz.
Korzystając z okazji, personel i członkowie stowarzyszenia życzyli sobie zdrowych i wesołych świąt.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.