reklama
reklama

Ogromne zniszczenia po pożarze. "Jedyne co mi zostało, to dwa zdjęcia ślubne"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia W wyniku dużego pożaru rodzina mieszkająca blisko Kutno straciła sprzęt niezbędny do prowadzenia działalności rolniczej. Zniszczeniu uległo także wiele pamiątek, dokumentów i artykułów codziennego użytku. W sieci trwa zbiórka na pomoc mieszkańcom naszego regionu.
reklama

Duży pożar niedaleko Kutna

Pani Paulina wspólnie z mężem i dwójką dzieci w 2021 roku wyprowadzili się z miasta, aby pomóc rodzicom kobiety w prowadzeniu gospodarstwa wiejskiego w Chruślinie.

- Do tej pory prowadziliśmy skromne, aczkolwiek spokojne życie. Niestety w dniu 18.03.2023 roku na skutek wybuchu pożaru w budynkach gospodarczych nasze życie uległo diametralnej zmianie. Tempo rozprzestrzeniania się ognia z powodu podmuchów wiatru było na tyle duże, że niestety nic nie udało się uratować, ani wynieść. W akcji ratowniczej trwającej około 5,5 godziny wzięło udział 12 jednostek straży pożarnej. Spaleniu uległy oba budynki gospodarcze, natomiast udało ocalić się przyległy do nich budynek mieszkalny – opisuje pani Paulina.

Na szczęście żadne zwierzę nie ucierpiało, oraz nikt nie został poszkodowany. W pomieszczeniach gospodarczych. znajdowały się wszystkie niezbędne zasoby potrzebne do prowadzenia działalności rolniczej - gromadzone od wielu lat zapasy słomy, siana oraz zboże dla zwierząt, które rodzice pani Pauliny hodują. 

- Zniszczeniu uległy również narzędzia rolnicze oraz nasze rzeczy: ubrania, sprzęt gospodarstwa domowego. Spłonęły ubrania moich dzieci, łóżeczka turystyczne, wózki, spacerówka, pamiątki rodzinne moje i mojego męża, zdjęcia, dokumenty itp. Nic nie udało się uratować. Jedyne, co mi zostało, to dwa zdjęcia ślubne. Rodzice stracili cały dorobek swojego życia. Gospodarstwo prowadzą od prawie 50 lat. W tej chwili rodzice nie są w stanie samodzielnie odbudować zniszczeń – dodaje mieszkanka naszego regionu.

Mieszkańcy Chruślina potrzebują wsparcia

Posiadane przez nich ubezpieczenie jedynie w niewielkiej części pozwoli na naprawienie szkód wyrządzonych przez pożar. Tata pani Pauliny jest pod stałą opieką kardiologiczną z powodu niedawno przebytego zawału serca, z tego powodu musi przyjmować stałe leki, potrzebuje również opieki i wsparcia. 

- Obecnie korzystamy z pomocy bliskich i ludzi dobrej woli. Jest to jednak stan przejściowy i czeka nas bardzo kosztowna odbudowa budynków i dachu oraz uzupełnienie zapasów jedzenia dla zwierząt. Zwracam się z ogromną prośbą o finansowe wsparcie nas w tym trudnym momencie życia. Wierzę, że dzięki Waszym hojnym i miłosiernym sercom stanie się cud i będziemy mogli pomóc moim rodzicom odbudować to co budowali przez wiele,wiele lat. Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą wpłaconą złotówkę. Pamiętajcie dobro Wraca – napisała kobieta.

Zachęcamy do wsparcia zbiórki. Potrzebna jest spora kwota, bo mówimy o stu tysiącach złotych, ale internauci nie raz już pokazali, że nie ma rzeczy niemożliwych.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama