- To trudna i kosztowna, ale niezbędna inwestycja – mówi dyrektor muzeum, Anna Majewska Rau - Jej koszt oscyluje w granicach 400 tysięcy złotych, trzeba m.in.: zbudować kładkę zastępczą, aby móc się dostać do zamku, przenieść połączenia kanalizacyjne, które przebiegają pod mostem – dodaje.
Most w Oporowie może wystraszyć potencjalnych turystów, "Bariery mostu drewnianego nie gwarantują bezpieczeństwa! Prosimy nie opierać się o bariery i trzymać dzieci za rękę” - takie ostrzeżenie znajduje się na moście, a boczne bariery są ogrodzone specjalną taśmą”, - To zabieg profilaktyczny, dla pewności i bezpieczeństwa – mówi dyrektor zamku - Mostem można jeszcze przechodzić bez obaw, ale żaden samochód pod zamek już nie podjedzie... wszystko musimy przenosić przez most – dodaje.
Ciekawy jest fakt, że Ministerstwo przyznało już w tym roku dotacje dla zamku w Oporowie, mimo tego, że były one mniej ważne od remontu mostu. Władze muzeum mają nadzieję, że tym razem suma niezbędna do wyremontowania mostu jednak się znajdzie. W innym przypadku oporowski zamek może się liczyć ze zmniejszeniem ilości osób, zainteresowanych zwiedzaniem. Sprawa remontu mostu w Oporowie powinna się rozstrzygnąć w najbliższym czasie.