- To prawdziwy szok. Moim zdaniemtłumaczenie się sytuacją w Libii i innych rejonach Afryki tobzdura. Na tym wszystkim zarabiają tylko wielkie koncerny, a myzwykli ludzie dostajemy po kieszeni - mówi Dariusz Zdanowski.
Zdaniem analityków serwisu e-petrol.pl, za wzrostcen paliw na stacjach w ostatnim tygodniu odpowiada niestabilnośćsytuacji w krajach Bliskiego Wschodu i narastający konflikt libijskioraz ich następstwa na światowych rynkach ropy. Eksperci niewykluczają, że ceny pójdą jeszcze w górę.