Rajd Warmiński okazał się bardzo krótki dla Przemysława Żabki i Norberta Kacprzaka, startujących Mitsubishi Lancerem Evo IX. Po pierwszym oesie, który załoga ukończyła z trzecim czasem, oddając bardzo efektowny skok na jednej z hop, awarii uległa skrzynia biegów. Zawodnicy byli zmuszeni skapitulować, co pozostawiło spory niedosyt.
– Bardzo żałujemy, że nasz występ w Rajdzie Warmińskim trwał tak krótko, bo trasy były naprawdę super. Dużo szczytów, fajne sekwencje zakrętów, raczej twarde szutry. - mówi Norbert Kacprzak, pilot. – Niestety wyeliminowała nas z walki awaria jednego z elementów skrzyni biegów. Sam samochód był jednak świetnie przygotowany. Przed rajdem odbyliśmy testy, więc Lancer był dobrze ustawiony. Ten krótki występ dał nam także dużo do myślenia, jeżeli chodzi o strategię i taktykę, mamy nadzieję, że zaprocentuje to w kolejnych rajdach.