Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego informuje, że podczas tegorocznych wakacji najwięcej wezwań zrealizowano na terenie aglomeracji łódzkiej. 14 190 wezwań na terenie samej Łodzi, 1 913 na terenie powiatu zgierskiego oraz 2 000 na terenie powiatu pabianickiego. Na czwartym miejscu pod względem liczby wezwań znalazł się powiat kutnowski (1 549).
W galerii znajdziesz zdjęcia z kilku wakacyjnych interwencji WSRM.
- Jak wynika ze statystyk, w okresie od 24 czerwca do 31 sierpnia 2022 roku zespoły ratownictwa medycznego należące do Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi zrealizowały 31 364 wezwania. Ich liczba wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, w którym to ambulanse 27 813 razy wyruszały nieść pomoc poszkodowanym – informuje rat. med. Atam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.
Niestety, jak dodaje Stępka jedynie 43,62% wakacyjnych interwencji (n=13 681) dotyczyło stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, a zatem sytuacji uzasadniających wezwanie zespołu ratownictwa medycznego.
- Aż 65,38% interwencji (n=17 68) dotyczyło sytuacji, w których zdrowie i/lub życie poszkodowanych nie było zagrożone, a ich realizacją powinny zająć się inne podmioty systemu ochrony zdrowia. W porównaniu z rokiem ubiegłym liczba ta wzrosła o 5 588 wezwań – dowiadujemy się od WSRM.
Wśród interwencji niebędących stanem nagłego zagrożenia zdrowotnego można wymienić przypadki niezagrażającego nadciśnienia tętniczego (n=2 227), skutki działania alkoholu (n=2 056), przypadki złego samopoczucia (n=1 260).
Uwagę zwracają również sytuacje, w których zespół ratownictwa medycznego wzywano z powodu konieczności wystawienia recepty, zwolnienia lekarskiego lub przeprowadzenia profilaktycznego badania (n=2 005).
- Mogłoby się wydawać, że wakacje będą czasem zwiększonej liczby wezwań do miejsc publicznych, w których mieszkańcy naszego województwa spędzają wolny czas. Nic bardziej mylnego. Aż 70,20% interwencji (n=22 018) dotyczyło miejsc zamieszkania. Zachorowania w miejscach publicznych stanowiły zaledwie 16,19% interwencji (n=5 079) – informuje rat. med. A. Stępka.
Zaskakująco mało wakacyjnych wezwań dotyczyło zdarzeń w ruchu drogowo-ulicznym, które stanowiły tylko 3,60% (n=1 129). Podobnie bezpiecznie przebiegły tegoroczne żniwa, albowiem podczas minionych wakacji zaledwie 0,22% interwencji (n=70) dotyczyło wypadków w rolnictwie.
Od wielu lat statystyki pogotowia ratunkowego odzwierciedlają trendy panujące w całym systemie ochrony zdrowia. Dominują choroby układu krążenia. Z tego powodu łódzcy ratownicy medyczni wyjeżdżali aż 6 208 razy (19,79%). Drugim pod względem częstości interwencji powodem wezwania były urazy. Stanowiły one 16,95% interwencji (n=5 316).
- Trzecią przyczyną wezwań były zaburzenia zachowania oraz choroby psychiczne, które stanowiły 8,14% interwencji (n=2 553). Wśród nich wymienić można zarówno zaburzenia psychiczne spowodowane nadużywaniem alkoholu (n=713), zaburzenia nerwicowe (n=404), różne rodzaje schizofrenii (n=209) oraz przypadki odczuwania stresu (n=175) – podają ratownicy.
Jakie wnioski wyciągają ratownicy medyczni? Podkreślają, że wzrost liczby wezwań podczas tegorocznych wakacji może wynikać z przetaczających się przez nasz kraj kolejnych fal upałów.
- Podczas rekordowych temperatur dostrzegaliśmy wzrost zachorowań z powodu wyczerpania cieplnego, udarów słonecznych oraz zaostrzeń chorób przewlekłych – zaznacza rzecznik prasowy WSRM.
W okresie urlopowym na drogach województwa łódzkiego obserwowaliśmy wzmożony ruch. Z tego powodu – jak podkreśla rat. med. A. Stępka - niewielka liczba wezwań do zdarzeń w ruchu drogowo-ulicznym jest pewnym zaskoczeniem.
- Wakacje są czasem szczególnie intensywnych prac rolnych. W ubiegłych latach podczas żniw notowaliśmy zwiększoną liczbę obrażeń ciała. Zwłaszcza wśród mężczyzn. Dlatego też tegoroczna, niewielka ilość wezwań do zdarzeń w rolnictwie zdumiewa – dodaje WSRM.
Adam Stępka podkreśla, że szczególnie duża liczba obrażeń głowy i szyi koreluje z liczbą wezwań do osób znajdujących się pod wpływem alkoholu. Jak mówi rzecznik WSRM:
- Często był on przyczyną upadków oraz bójek, w których dochodziło do urazów głowy
Niepokoi wzrost liczby wezwań niebędących stanem nagłego zagrożenia zdrowotnego. Sytuacja ta jest spowodowana wieloma czynnikami.
- Począwszy na trudnościach w uzyskaniu pomocy ze strony innych podmiotów systemu ochrony zdrowia, a skończywszy na edukacji pacjentów pod kątem wskazań do wezwania zespołu ratownictwa medycznego – kończy rat. med. Adam Stępka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.