reklama

Podróże po Polsce: Linia kolejowa Gdynia - Hel

Opublikowano:
Autor:

Podróże po Polsce: Linia kolejowa Gdynia - Hel - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaStartujemy z cyklem artykułów poświęconych turystyce, autorstwa kutnianina - Jakuba Piórkowskiego. Pan Jakub jest członkiem Kutnowskiego Klubu Turystycznego, a zarazem prawdziwym miłośnikiem wycieczek po naszym kraju. Dzisiaj prezentujemy linię kolejową Gdynia - Hel, uznawaną za jedną z najpiękniejszych krajobrazowo linii w Polsce.Jej długość wynosi niecałe 80 km a podróż na tym odcinku dostarcza ogromnej przyjemności pasażerom pociągu. To punkt obowiązkowy dla każdego miłośnika Bałtyku i kolei.

Ruszając z Gdyni obserwujemy malownicze wzniesienia Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, które towarzyszą podróżnym do Rumii. Pomimo, iż jesteśmy w północnej Polsce możemy poczuć niemalże górskie klimaty, które przypominają nam Góry Świętokrzyskie.

Kolejna porcja atrakcji zaczyna się w Pucku i trwa niemal do samego końca podróży, czyli do Helu. Z lewej strony elektrownie wiatrowe w Swarzewie – najstarsze w Polsce, z początku lat 90-tych, a z prawej jezdnia i Zatoka Pucka.

We Władysławowie szynobus zwalnia na dosyć długim łuku do ok. 30-40 km/h. Przejeżdżając przez Władek możemy obejrzeć wieżę widokową Domu Rybaka, będącą wizytówką miasta, wesołe miasteczko i port rybacki, a także przez chwilę otwarte morze w okolicy stacji Władysławowo Port. Od tego momentu trasa szynobusa wiedzie już prawie cały czas wzdłuż drogi dla samochodów, ścieżki rowerowej oraz – co najważniejsze - wzdłuż Zatoki Puckiej.

Podczas podróży pociągiem obserwujemy zatokę, a na jej tle pomykające auta oraz rowerzystów i pieszych. Samochody jednak jadą szybciej od szynobusa z uwagi na ograniczenie prędkości dla pociągów do około 70 km/h. Prędkość ta obowiązuje na większej części długości tej linii kolejowej. Ma to jednak swoją zaletę. Dzięki temu malownicze krajobrazy nie przelecą nam przed oczami, a zapadną w pamięci na dłużej. Do tego uroczy las oddzielający torowisko od otwartego morza.

Otwarty Bałtyk też możemy zobaczyć zza szyby okiennej. A to w Kuźnicy. Tory w tym miejscu biegną przez chwilę przy samej plaży! Wtedy już nie widać zatoki, ale pojawia się ona znowu po kilku minutach jazdy. Naprzemian Zatoka Pucka i otwarte morze, oczywiście ze znaczną przewagą widoku zatoki.

Trasa wzdłuż zatoki wiedzie niemal do samej Juraty. Do Helu, czyli północnego początku Polski dojedziemy przez las. Jednak i sama zieleń ma swoją zaletę. Na odcinku od Juraty do Helu szynobus nabiera większej prędkości. Te okolice wyglądają niezwykle malowniczo zwłaszcza mroźną zimą. Trójmiejski Park Krajobrazowy przysypany śniegiem, Zatoka Pucka zamarznięta po horyzont i przypominająca Syberię, falujący otwarty Bałtyk z przykrytą śniegiem plażą wywołują niesłychane wrażenie. Do tego podróż w ciepłym szynobusie, którego praca silnika przypomina samochód robi niesamowite wrażenie w połączeniu ze stukotem torów.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE