Tegoproblemu nie widzi natomiast Jarosław Kotliński, naczelnik z WydziałuEdukacji, Kultury i Sportu UM Kutno. Jego zdaniem, przedszkola mają swoją specyfikę, copowoduje, że bardziej liczy się opieka i zabawa niż nauka, a fakt, żedziecko trafi do przedszkola później niż jego rówieśnicy nie mawiększego wpływu na aklimatyzację w grupie. Naczelnik zapewnia też, żemiasto zrobi wszystko, aby każde dziecko miało miejsce w przedszkolu,choć nie ma pewności, że każde dziecko znajdzie swoje przedszkole. –Będą trzy dodatkowe odziały dla dzieci trzyletnich i czteroletnich. WPrzedszkolach Miejskich Nr 8, Nr 15 i nr 16 – dodaje Joanna Brylska zBiura Prasowego UM Kutno.
Tonie koniec niedogodności dla rodziców z Kutna. Problemem jest równieżbrak przedszkoli, które funkcjonują do godziny 18.00. – Wielokrotniepostulowałem na sesji Rady Miasta i na komisjach, aby jedno zkutnowskich przedszkoli funkcjonowało minimum do godziny 18-tej.Podyktowane to jest pracą wielu osób w systemie zmianowym, a niemających pieniędzy na opiekunów, czy możliwości skorzystania z pomocydziadków i babć. Niestety propozycja nie znalazła uznania – mówiprzewodniczący Rady Miasta Kutno, Jacek Sikora.
Więcej o sprawie przedszkolnych kłopotów
w czwartkowych "Wiadomościach Kutnowskich"