- Magistrat przekazał zebranym, że dopiero po przedstawieniu szczegółowego kosztorysu przez kolej miasto podejmie decyzję, co dalej z kładką. Będziemy starali się rozwiązać ten problem - mówi Michał Adamski, z biura prasowego magistratu.
Kolej obiecuje, że w ciągu kilku dni kosztorys trafi do urzędu.
- Na początku przyszłego tygodnia prześlemy niezbędne informacje do Kutna. Następny krok należy do władz miasta - mówi Jacek Derwisiński, dyrektor łódzkiego oddziału PKP Nieruchomości.
Mieszkańcy mają nadzieje, że problem zostanie wreszcie rozwiązany.
- Oby tylko miasto dogadało się z koleją. Mamy już dosyć tej kolejowej udręki - mówi Danuta Piasecka, mieszkanka Azorów.