- Niestety duża liczba bezdomnych pije alkohol. Takie osoby nie sąwpuszczane, do naszej placówki. Miejsca z pewnością niezabraknie na ten rok mamy, przeznaczonych 134 tys złotych w raziepotrzeby zawsze można dostawić dodatkowe łózka - zapewnia Bożena Budnik dyrektor MOPS w Kutnie
Kierownik placówki przyznaje, że w ostatnich dniach noclegownia przeżywa prawdziwe oblężenie.
- Obecnie przebywa u nas 30 bezdomnych 25 mężczyzn i 5 kobiet, Mamy jeszcze 8 wolnych miejsc. Miejsc było więcej, ale ostatnipowrót zimy spowodował, że bezdomni szukają schronienia - przyznaje Sylwester Lelewski.
Kutnowska noclegownia oprócz dachu nad głową zapewnia ciepły posiłek.
- Nie mam zamiaru zamarznąć. Dobrze, że w Kutnie pamięta się o bezdomnych - mówi pan Piotr, jeden z bezdomnych.
Mniej szczęścia miał kloszard ps. Rudy, który na początku grudnia zamarzł w prowizorycznym schronisku przy ul. Kościuszki w Kutnie.