W ostatnim czasie coraz aktywniejsze stają się pszczoły, osy oraz szerszenie -W ciągu dnia mamy kilka zgłoszeń – mówi Roman Biniewicz, zastępca dowódcy JRG. - Wczoraj takich interwencji mieliśmy pięć, jedną w Krośniewicach, dwie w Kutnie, po jednej w Strzelcach oraz Gołębiewie. Przez ostatni tydzień usunęliśmy około 15 rojów owadów. Dziś takich zgłoszeń otrzymaliśmy już cztery. Gniazda należy likwidować o zmroku - dodaje.
Kutnowscy strażacy apelują do mieszkańców, aby samodzielnie nie próbowali pozbywać się tych owadów . Tym bardziej, że 50 ukąszeń os to dawka śmiertelna, a w przypadku szerszenia to tylko trzy ugryzienia.
- Na szczęście, gdy pojawiały się problemy z groźnymi owadami, mieszkańcy nie starają się radzić sobie sami – mówi zastępca dowódcy. -Jeśli jednak wolą zrobić to sami. Wówczas muszą pamiętać o odpowiednim ubiorze.
Pszczelarze zapewniają, że owady te nie są bardzo niebezpieczne. Atakują jedynie w przypadku gdy czują się zagrożone. Ożywienie wśród nich wynika z tego, że zbierają pożywienie na zimę. Podobnego zdania są ratownicy, którzy w te wakacje mieli tylko jeden wyjazd do osoby uczulonej na jad os